John Bogle, jeden z ojców inwestowania pasywnego zasłynął bon motem – “po co szukać igły w stogu siana, gdy można kupić cały stóg?”. Świetnie oddaje to ideę ETF’ów, które zrewolucjonizowały rynek giełdowy. Czym są ETF’y? Jak w nie inwestować? Gdzie je kupić? Poznajmy odpowiedzi na te pytania!

Kluczowe informacje:
- ETF’y pozwalają na inwestowanie w określone indeksy, sektory czy cały rynek. To wygodniejsze rozwiązanie niż samodzielne wyłuskiwanie odpowiednich spółek.
- ETF’y polskie i zagraniczne można kupić z wykorzystaniem konta maklerskiego. Np. w XTB zakup ETF’ów nie jest obarczony prowizją.
- Gdy jednak nie chcemy sami wybierać ETF’ów, czekają na nas platformy z robodoradcą. Jedną z nich jest np. Finax.
- ETF’y to lepsze rozwiązanie niż tradycyjne fundusze inwestycyjne głównie ze względu na łatwość ich kupna i sprzedaży oraz niskich kosztów za zarządzanie. Czasem to zaledwie 0,05%!
- ETF – co to?
- Gdzie kupić ETF’y?
- Jak kupić ETF?
- Jakie są typy ETF’ów?
- ETF’y – shortowanie i dźwignia
- Jaka jest dokładność w odwzorowywaniu indeksów?
- ETF na GPW
- Dlaczego nie możemy kupić amerykańskich ETF’ów?
- KID i prospekt emisyjny
- Ile kosztuje ETF?
- Ryzyko walutowe
- ETF – jak rozliczyć podatek?
- Kupowanie ETF’ów na kontach IKE i IKZE
- ETF – wady
- Zalety inwestowania w ETF’y
ETF – co to?
ETF to skrót od angielskiego terminu Exchange Traded Fund, co oznacza fundusz inwestycyjny notowany na giełdzie. Jego zadaniem jest odzwierciedlanie wycen szerszego fragmentu rynku niż tylko akcji pojedynczej spółki. ETF’y podążają za ruchem kursów całych indeksów akcyjnych, obligacyjnych czy surowców.
Czy wiesz, że… pierwszy ETF w historii, to Toronto Index Participation Units, który został utworzony w 1990 roku.
Powstały po to, aby ułatwić inwestorom życie. Np. w skład najważniejszego indeksu giełdowego na świecie S&P 500 wchodzi 500 spółek. Wybór najlepszych z nich mógłby być nie lada wyzwaniem. ETF ułatwi nam wybór, pozwalając zainwestować w cały indeks.
ETF’y najczęściej mają charakter pasywny, co oznacza, że ich twórcy nie są zainteresowani ściganiem się z szerokim rynkiem, aby go pokonać. Ich zadaniem jest jak najwierniejsze odwzorowanie ruchów kursów danych indeksów. Jest to rozsądna strategia, ponieważ statystyki pokazują, że od 70 do 90% aktywnie zarządzanych funduszy inwestycyjnych przegrywa z szerokim rynkiem.
Na świecie funkcjonuje w okolicach aż 8000 ETF’ów 1. Dzięki niektórym z nich możliwa jest ekspozycja na praktycznie cały światowy rynek. Warto jednak zawsze sprawdzić, co dokładnie jest w koszyku danego ETF’u. Może być w nim nawet 1600 spółek, ale i tak to na kilkunastu z nich będzie spoczywać odpowiedzialność za ostateczny wynik funduszu.
Gdzie kupić ETF’y?
Fundusze ETF zachęcają inwestorów także niewysokimi opłatami, które wynoszą zwykle prawie aż 10 razy mniej niż koszty inwestycji w klasyczne, nienotowane na giełdzie, fundusze.
ETF’y podlegają notowaniom ciągłym i mają wysoką płynność, dzięki czemu bardzo łatwo możemy wejść w inwestycję i z niej wyjść. Możliwy jest nawet daytrading (zamykanie wszystkich pozycji przed końcem dnia, czyli granie krótkoterminowe) z wykorzystaniem ETF’ów. Klasycznych jednostek uczestnictwa funduszy nie możemy tak tanio i łatwo zbywać.
Obrót ETF’ami przypomina bardzo handel akcjami, więc gdy mamy doświadczenie w tej materii – rozszerzenie strategii o fundusze ETF nie powinno stanowić dla nas większego problemu.
ETF’y można kupić samodzielnie lub z wykorzystaniem różnego rodzaju robodoradców. Niezbędne jednak będzie konto maklerskie lub rachunek na którejś z platform pośredniczących w wyborze odpowiednich ETF’ów.
Z klasycznych kont maklerskich z dostępem do ETF’ów inwestorzy polecają zwykle XTB, Bossa oraz Biuro Maklerskie mBanku (które jednak straciło dobre opinie po podwyższeniu cen za swoje usługi). Wyróżnia się tu zdecydowanie XTB, które w ogóle nie pobiera prowizji od handlu ETF’ami.
Gdy jednak nie chcemy sami wybierać odpowiednich funduszy (jest ich często ponad kilkaset w ofercie), możemy skorzystać z pomocy WealthSeed, Finax czy Aion Bank. Ci pośrednicy przygotowali zautomatyzowane narzędzia, które ułatwią wybór odpowiednich ETF’ów. Warto jednak zaznaczyć, że WealthSeed daje zdecydowanie największe możliwości i może być wykorzystywany także jako klasyczne konto inwestycyjne.
Poniżej przedstawiamy aktualnie najciekawsze konta maklerskie z dostępem do ETF’ów:
Nie znaleziono ofert spełniających kryteria wyszukiwania


456 osób
wybrało ofertę

270 osób
wybrało ofertę

56 osób
wybrało ofertęOferowane instrumenty finansowe, zwłaszcza z dźwignią, niosą ryzyko strat przekraczających zainwestowany kapitał.
Jak kupić ETF?
Jak już wspominaliśmy, zakup ETF’ów praktycznie niczym się nie różni od zakupu akcji.
Niezbędny jest rachunek maklerski. Jeśli nie masz jeszcze takiego konta, sprawdź w poniższym artykule, jak je założyć ->
Jak kupić akcje? Poradnik krok po kroku
Pokażmy teraz na przykładzie platformy XTB, jak kupić swój pierwszy fundusz ETF. Skriny pochodzą z komputerowej wersji platformy.
- W ramce po lewej stronie znajdziemy wszystkie instrumenty finansowe dostępne u tego brokera. Wybierzmy zakładkę ETF i następnie kolejną zakładkę o tej samej nazwie. ETF CFD to kontrakty CFD na różne ETF’y, czyli forma syntetycznego śledzenia ruchu danych funduszy. Jeśli interesują nas realne jednostki uczestnictwa, wybierzmy ETF bez dopisku CFD.


2. Teraz pokaże nam się lista wszystkich ETF’ów dostepnych u tego dostawców. Wybór jest naprawdę szeroki.


3. Gdy klikniemy na nazwę wybranego funduszu ETF, pojawi się ramka z możliwością jego zakupu. Przed transakcją możemy kliknąć na ikonkę zaznaczoną czerwoną strzałką. Pojawi się wtedy skrócona informacja na temat danego ETF’u.


4. W ramce informacyjnej zbadamy, co zawiera w sobie dany ETF, za jakim indeksem podążą, w jakiej walucie jest notowany, w jakich godzinach możemy go zakupić, itd. Sprawdzimy także, czy jest to fundusz, który wypłaca dywidendę (distributing), czy ją reinwestuje, co powiększy kurs funduszu (accumulating).


5. Gdy kupimy danego ETF’a, pojawi się on w naszym portfelu, w którym będziemy mogli obserwować, jaki zysk lub stratę generuje ta pozycja.
Warto sprawdzić, w jakiej walucie notowany jest dany ETF. Jeśli np. w Euro, a na naszym koncie maklerskim mamy złotówki, broker dokona przewalutowania, od którego zapłacimy prowizję.
Jakie są typy ETF’ów?
Gdy już wiemy, czym są ETF’y oraz jak i gdzie możemy je kupić, czas dowiedzieć się czegoś więcej na temat tych instrumentów finansowych. Zacznijmy od poznania poszczególnych rodzajów tych funduszy.
Podstawowy podział ETF’ów wiąże się z aktywami, których wyceny naśladuje dany fundusz. Dlatego spotkamy się z ETF’ami na:
- akcje,
- obligacje,
- surowce,
- waluty,
- kryptowaluty.
W ramach poszczególnych aktywów możemy wyróżnić kolejne typy funduszy. Np akcyjne:
- ETF’y indeksowe – ich zadaniem będzie odwzorowywanie indeksów giełdowych, takich jak polski WIG20, niemiecki DAX czy amerykański Nasdaq.
- ETF’y sektorowe – w ich ramach zostaną wybrane spółki operujące w określonych sektorach gospodarki. Tak jak np. popularne ETF’y z ekspozycją na spółki technologiczne. Fundusze tematycze mogą dotyczyć także m.in. energii odnawialnej, cyberbezpieczeństwa, elektromobilności czy robotyki.
- ETF’y geograficzne – możliwe jest inwestowanie w cały rynek z danego kraju lub nawet w “paczkę rynków”, np. europejskich lub państw rozwijających się.
Kolejny podział dotyczy sposobu, w jaki dany ETF replikuje benchmark. Spotykamy więc fundusze:
- fizyczne – ETF kupuje akcje wszystkich spółek wchodzących w skład danego indeksu w odpowiednich proporcjach,
- statystyczne – kupowane są papiery tylko najwyżej skapitalizowanych spółek z danego indeksu,
- syntetyczne – fundusz nie kupuje realnie akcji, tylko derywaty, które są na nich oparte,
ETF’y można podzielić także ze względu na sposób, w jaki rozdysponowywana jest dywidenda. Mamy więc:
- ETF’y dystrybuujące – w tym przypadku otrzymujemy dywidendę wypłaconą przez spółki, które znajdują się w koszyku danego funduszu. Wielu polskich inwestorów omija ten typ ETF’ów ze względu na podatkowe kłopoty związane z rozliczenaniem zagranicznych dywidend.
- ETF’y akumulujące – dywidendy nie są wypłacane, tylko powiększają majątek funduszu, dzięki czemu wartość naszych jednostek uczestnictwa rośnie.
Do czynienia mamy także z ETF’ami dochodowymi i cenowymi. Te nazwy związane są ze typem indeksu, jaki replikuje dany fundusz. Zdecydowanie lepiej wybrać fundusz dochodowy (rozpoznamy go dzięki skrótkowi TR przy nazwie danego ETF’u), ponieważ naśladuje on kurs indeksu, w którym uwzględnione są dywidendy wypłacane przez spółki. W długim terminie różnica między indeksem dochodowym i cenowym może wynieść nawet kilkanaście procent.
ETF’y – shortowanie i dźwignia
Co ciekawe, istnieją także ETF’y, które pozwolą grać na spadki poszczególnych indeksów. To rozwiązanie może być szczególnie pomocne, gdy rynki wejdą w fazę bessy. Fundusze, dzięki którym możemy shortować szeroki rynek, nazywane są ETF’ami odwróconymi.
Interesującym – choć ryzykownym – rozwiązaniem są także ETF’y lewarowane. Dzięki wbudowanej w dany instrument finansowy dźwigni możliwe jest zwiększenie zysku (lub straty) z naszej inwestycji.
Gdy kupimy ETF na S&P 500 z potrójną dźwignią, ruch kursowy w wysokości 2%, będzie liczony nam jako 6%.
Fundusze odwrócone i lewarowane to nie jest dobry wybór dla początkujących graczy. Generują one także wyższe koszty roczne niż typowe ETF’y.
Dlaczego ETF’y wygrywają z funduszami aktywnie zarządzanymi? Ponieważ fundusze aktywne pobierają wysokie opłaty, przez które trudno ścigać się z benchmarkiem. Wysokie opłaty są pokłosiem tego, że te instytucje zatrudniają najlepszych specjalistów w branży, których zadaniem jest pojedynek z rynkiem. Tutaj do głosu dochodzi jednak kwestia psychologii i statystyki. Nawet eksperci nie podejmują zawsze wzorowych decyzji i tylko 1 na 10 aktywnych funduszy zwycięży w długim terminie nad tzw. “niewidzialną ręką rynku”, która popycha indeksy w różną w stronę w zależności od aktualnych cyklów koniunkturalnych.
Jaka jest dokładność w odwzorowywaniu indeksów?
Zadaniem większości ETF’ów jest podążanie za wyceną określonych indeksów. W teorii wydaje się to dość proste, w praktyce jednak idealne odwzorowanie ruchów kursowych może stanowić nie lada problem.
Różnica w odwzorowaniu benchmarku określana jest jako błąd naśladowania (tracking error). Jest to parametr, na podstawie którego możemy określić jakość danego funduszu. Najlepsze ETF’y utrzymują tracking error na poziomie 0,1%. Czasem dochodzi jednak do wieloprocentowych dziennych odchyleń – szczególnie podczas spektakularnie wzrostowych lub spadkowych sesji. Było tak np. na polskich funduszach ETF podczas covidowego dołka. 2
Co wpływa na to, że ETF’om nie udaje się idealnie odwzorować indeksów, na których się opierają?
- Niedokładna replikacja – niektórzy twórcy ETF’ów nie decydują się na kupienie akcji wszystkich spółek, które wchodzą w skład danego indeksu. Nie jest więc to odwzorowanie fizyczne, ale bardziej statystyczne. Może to powodować rozjazd kursowy.
- Zmiany struktury indeksu – indeksy nie są zbudowane raz na zawsze, tylko ich skład podlega ciągłym zmianom związanym z wahaniem się kapitalizacji danych spółek. I tak np. w ostatnich latach do WIG20 wkroczyły m.in. takie spółki jak Allegro i Pepco, a indeks opuścił Tauron, Mercator czy Alior Bank. Te zmiany powodują to, że zarządzający ETF’em mogą mieć chwilowe problemy z doważeniem portfela swojego funduszu.
- Godziny dokonywania wycen – światowe giełdy pracują w różnych godzinach, dlatego, gdy dany ETF działa według określonego czasu lokalnego, może brać pod uwagę wyceny indeksu z innej godziny niż godzina zamknięcia.
- Dywidendy – ETF’y mają bardzo różną politykę związaną z dywidendami. Część z nich wypłaca dywidendy, inne wliczają ją do wyceny jednostki uczestnictwa. ETF’y cenowe i dochodowe na ten sam indeks będą pokazywały całkiem inne wyniki.
Błąd czasem może być na korzyść inwestorów, gdy dany ETF będzie osiągał wyniki odrobinę lepsze niż benchmark, na którym się opiera.
ETF na GPW
Niestety polska giełda nie jest ETF’owym eldorado. Na naszy rynku jest notowanych zaledwie 11 ETF’ów [stan na 26.04.2023]. Dla porównania – na nowojorskiej giełdzie mamy ich ponad 2500, a we Frankfurcie 2000.
Listę aktualnie notowanych na GPW ETF’ów można sprawdzić pod linkiem: https://www.gpw.pl/etfy.
Największą zaletą korzystania z funduszy notowanych na GPW jest kwestia walutowa. Rozliczamy transakcje w złotówkach i nie musimy martwić się przewalutowaniem. Wadami są jednak niewysoka płynność (spready mogą wynieść nawet 0,3%!) oraz spore opłaty za zarządzanie. Są one niższe niż w przypadku klasycznych funduszy inwestycyjnych, wciąż jednak opłata roczna w wysokości 0,8% wypada blado przy zagranicznych ETF’ach, które czasem kosztują zaledwie 0,05%.


Dlaczego nie możemy kupić amerykańskich ETF’ów?
Istnieje bardzo wiele instrumentów, dzięki którym “kupimy cały amerykański rynek” lub dokonamy ekspozycji na któryś z indeksów, np. Nasdaq. Inwestorzy mogą się jednak potężnie zdziwić, gdy dowiedzą się, że żaden z ETF’ów nie ma amerykańskiego rodowodu. Jak to możliwe?
Za wszystko odpowiedzialne są regulacje wprowadzone przez Unię Europejską, a dokładnie rozporządzenie PRIIP wprowadzone na początku 2018 roku. Wymusza ona na dostawcach ETF’ów dołączenie do każdego z produktów tak zwanego KID-u, czyli Key Information Document. Jest to kilkustronicowy plik, w którym znajdują się najważniejsze informacje dotyczące danego ETF’u.
Amerykańskie fundusze ETF nie dołączają do swoich produktów KID’ów i nie mają ochoty dostosowywać się do europejskiego ustwodawstwa. Dlatego inwestowanie w ETF’y zza oceanu jest po prostu nielegalne.
W jaki sposób obchodzony jest ten przepis? Niektórzy starają się zostać amerykańskim rezydentem podatkowym, inni korzystają z usług brokerów, którzy nie są zarejestrowani na terenie Unii Europejskiej. Najlepszym sposobem jest jednak skorzystanie z europejskich odpowiedników amerykańskich ETF’ów. Przygotowuje je głównie fundusze z Londynu i Frankfurtu. Takie ETF’y praktycznie niczym się nie rożnią od tych, notowanych na amerykańskiej giełdzie. Skład portfela jest identyczny, a opłata za zarządzanie taka sama.
KID i prospekt emisyjny
Skoro dowiedzieliśmy się już czegoś o tzw. KID’ach, warto rozszerzyć tę wiedzę.
Do każdego ETF’u dołączony jest taki dokument, znaleźć go możemy na stronie emitenta. Jest to plik informacyjny, w którym nie mogą znaleźć się żadne treści reklamowe. A co musi zawierać KID?
- nazwę dostawcy oraz giełdy, na ktorej notowany jest ETF,
- opis sposobu działania funduszu,
- informacje o poziomie ryzyka,
- dane na temat potencjalnych stóp zwrotu,
- opis kosztów,
- proponowany horyzont inwestycyjny,
- informacje na temat tego, co stanie się ze środkami inwestora, jeśli dany ETF zbankrutuje.
- opis sposobu złożenia reklamacji.
KID to jednak nie wszystko. Jeśli inwestor chciałby dowiedzieć się czegoś więcej na temat funduszu, może przeczytać także prospekt emisyjny. Jest on jednak zdecydowanie dłuższy niż KID i może zawierać zamiast kilku, kilkanaście stron. Zapoznawanie się z tym dokument to domena zaawnsowanych inwestorów.




Ile kosztuje ETF?
W przypadku ETF’ów musimy przygotować się na następujące opłaty:
- Prowizję za zakup i sprzedaż jednostek funduszu – tę prowizję pobiera dany broker, który pośredniczy w obrocie ETF’ami. Na szczęście nie w każdym domu maklerskim zapłacimy prowizję – XTB pozwala na handel ETF’ami bez prowizji (do 100 tysięcy Euro).
- Roczną opłatę za zarządzanie – tej opłaty nie ominiemy, nie wynosi ona jednak aż tyle, ile życzą sobie standardowe fundusze inwestycyjne. Za ETF płaci się zwykle poniżej 0,5% rocznie. Bywają jednak też takie, które kosztują zaledwie 0,05%.
- Spread, czyli różnica między ceną kupna a sprzedaży jednostek danego funduszu – na bardzo płynnych ETF’ach ta rożnica jest jednak minimalna.
- Przewalutowanie – gdy dany ETF jest notowany w obcej walucie, nastąpi przewalutowanie na naszym koncie maklerskim, które może wynieść w okolicach 0,1-0,3%.
Za inwestowanie z pomocą TFI (Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych) zapłacimy zdecydowanie więcej. Te instytucje finansowe poza opłatą roczną, mogą pobierać opłatę za zakup i umorzenie jednostek uczestnictwa. Pojawiają się także różnego rodzaju opłaty manipulacyjne lub nawet “prowizje od sukcesu” (success fee). Tym samym opłata za fundusze w ramach TFI może wynieść nawet 4% rocznie. ETF’y generują znacznie niższe koszty – w okolicach 0,05 -0,5%.
Ryzyko walutowe
Kupując ETF’y notowane w innych walutach niż złotówka, musimy pamiętać o ryzyku walutowym. Nie chodzi tu samą kwestię przewalutowania, ale ruchy kursów walutowych.
W długim terminie ruchy kursowe złotówki wobec walut bazowych mogą nie mieć aż tak dużego znaczenia. Gdy jednak inwestujemy w ETF’y w krótszym horyzoncie przy wzmacniającej się złotówce, możemy być stratni na takiej transakcji – mimo tego, że kurs danego funduszu wzrósł.
Podajmy przykład. Kupiliśmy 100 jednostek ETF za 30 euro sztuka. Zapłaciliśmy za to 3000 euro, przy kursie 4,5 zł (w złotówkach ta transkacja wyniosła 13500 zł). Po pół roku ETF zyskał 10%, więc postanowiliśmy go sprzedać za 3300 euro. Aby uprościć obliczenia, nie bierzmy pod uwagę przewalutowania, spreadu, prowizji brokerskiej i opłaty za zarządzanie. Zastosujmy także dość ekstremalne ruchy kursowe.
- Jeśli euro w okresie sprzedaży wynosiło także 4,5 zł – nasz zysk w takiej sytuacji wyniósł 1350 zł.
- Jeśli wynosiłoby 5 złotych – nasz zysk wzrósłby do 3000 złotych.
- Przy 4 złotych – zanotowalibyśmy stratę w wysokości -300 złotych, mimo tego że kurs ETF’u wzrósł o 10%.
Oczywiście tak wysokie zmiany kursów walutowych to rzadkość, warto jednak zwrócić uwagę na ten aspekt, inwestując w ETF’y.
ETF – jak rozliczyć podatek?
Rozliczanie się z zysków osiągniętych dzięki ETF’om nastręcza inwestorom wielu problemów. Głównym kłopotem są tu zagraniczne dywidendy. Każdy z funduszy może być zarejestrowany w innym kraju, w którym panują odrębne zasady podatkowe. Coroczne obliczanie zysków z dywidend i samo wypełnianie PIT’u to może być dość frustrujące doświadczenie. Aby go uniknąć, możemy,
- Inwestować w ETF’y z GPW – w takim przypadku podatek pobierany jest automatycznie.
- Inwestować w zagranicze ETF’y, które nie wypłacają dywidendy, ale włączają ją do swojej wyceny – unikniemy wtedy corocznych kłopotów z rozliczeniem dywidendy. Rozliczenie nastąpi dopiero wtedy, gdy zdecydujmy się sprzedać jednostki danego funduszu.
Rozwiązaniem jest też opakowanie naszego rachunku maklerskiego w IKE lub IKZE.
Kupowanie ETF’ów na kontach IKE i IKZE
ETF’y są wykorzystywane najczęściej do realizacji długoterminowych strategii inwestycyjnych. Świetnie więc pasują do rachunków emerytalnych.
Dobrym wyborem w tym kontekście może być np. konto maklerskie w Bossa lub Biurze Maklerskim mBanku, które można opakować w IKE lub IKZE. Te instytucje mają sporą ofertę ETF’ów, w tym funduszy zagranicznych.
Największą zaletą rachunków IKE I IKZE są oczywiście przywileje podatkowe. Nie musimy rok w rok wypełniać PIT-38 (nawet gdy rozliczamy transakcje z zyskiem), a gdy uda nam się dotrwać do wieku emerytalnego, w ogóle nie zapłacimy podatku Belki. W przypadku IKE podatek wyniesie dokładnie 0%, przy IKZE wystąpi 10% zryczałtowany podatek dochodowy.
Plusem IKZE jest jednak możliwość skorzystania z corocznej ulgi podatkowej – kwotę wpłaconą na IKZE można odjąć od podstawy, z której wyliczany jest podatek dochodowy.
ETF – wady
ETF’y zrewolucjonizowały rynek giełdowy i posiadają bardzo dużo zalet. Zanim je jednak podsumujemy, zacznijmy od wad – bo nie ma przecież produktów finansowych bez skaz.
- ETF’y powstały po to, abyśmy nie musieli wybierać poszczególnych spółek, w które chcemy zainwestować, mogąc w zamian dostać “cały rynek” reprezentowany przez dane indeksy. Zdecydowanie odciążyło to inwestorów. Niestety po latach rynek ETF’ów tak się rozbudował, że teraz wybór odpowiedniego funduszu może stanowić nie lada problem. Na sam indeks S&P500 istnieje przecież bardzo wiele ETF’ów, a każdy z nich trochę się różni.
- ETF nigdy nie pokona rynku, bo nie to jest jego zadaniem. Inwestując samemu lub korzystając z agresywnych funduszy aktywnych możemy osiągnąć wyższą stopę zwrotu. W długim terminie statystyki są jednak nieubłagane – inwestowanie pasywne wypada lepiej niż aktywne.
- Problematyczne jest rozliczanie dywidend, wypłacanych przez zagraniczne ETF’y.
- Większość ETF’ów notowanych jest w obcych walutach, przez co zapłacimy prowizję za przewalutowanie. Nie możemy zapominać także o ryzyku walutowym.
- ETF’y pobierają opłatę za zarządzanie. Posiadając akcje pojedynczych spółek, nie musimy ponosić takich kosztów.
Zalety inwestowania w ETF’y
Czas na zalety, których jest zdecydowanie więcej niż wad.
- ETF’y osiągają wyższe wyniki niż fundusze aktywne. W dłuższym terminie tylko 1 na 10 funduszy zarządanych aktywnie jest w stanie pokonać benchmark.
- Koszty ETF’ów są wielokrotnie niższe te, które ponosimy w klasycznych funduszach inwestycyjnych. Najtańsze ETF’y kosztują zaledwie 0,02-0,05%. Zwykle jest to 0,2-0,5%. To znakomity wynik przy 2-3% opłat, które pobierają TFI.
- Kupując ETF, oszczędzamy czas – nie musimy sami monitorować sytuacji rynkowej czy ciągle się dokształcać.
- ETF sam dokonuje rewizji indeksów (jeśli zmiania się skład indeksu, fundusz sprzedaje akcje spółki, która wypadła z benchmarku, a kupuje papiery tej, która weszła w jego skład) – robienie tego na własną rękę byłoby bardzo kłopotliwe.
- Istnieje olbrzymi wybór ETF’ów, który pozwoli wybrać dowolną strategię inwestycyjną.
- ETF’y są notowane na giełdzie i cechują się zwykle wysoką płynnością. Dlatego łatwo jest wejść w inwestycję i z niej wyjść. Klasyczne fundusze nie dają nam takiej elastyczności działań.
- Obrót ETF’ami jest bardzo łatwy i przypomina handel akcjami.
- Do handlu ETF’ami wystarczy konto maklerskie, nie musimy zakładać konta na platformie poszczególnych funduszy.
- ETF’y możemy opakować w IKE i IKZE, przez co nie zapłacimy podatku od zysków kapitałowych.
- Do każdego funduszu notowanego na giełdzie dołączony jest tzw. KID i prospekt emisyjny. Pozwolą one poznać wszystkie tajniki dotyczące danego ETF’u.
- Jeśli chcielibyśmy sami replikować indeks, kupując akcje wszystkich spółek wchodzących w skład indeksu, zapłacilibyśmy bardzo wysoką prowizję i stracilibyśmy dużo czasu.
Czym różni się ETF od akcji?
Jak kupić ETF w Polsce?
Czy ETF wypłaca dywidendę?
Jaki ETF na polską giełdę?
Ile można zarobić na ETF?
Czy ETF może upaść?
A Wy co myślicie o ETF’ach? Korzystacie z takiej formy inwestowania swojego kapitału? Podzielcie się opiniami w sekcji komentarzy!
IceMan
23.09.2023, 19:04
Znakomity artykuł wprowadzający dobrze równoważący kwestie ogólne ze szczegółowymi. Szukałem tego typu instrumentu finansowego – et voila!
Mam dodatkową motywację by poeksplorować bo już ogólnie wiem o co biega.
Brakuje mi dwóch rzeczy:
1. Sprawdzonych propozycji (e-)literaturowych by dalej się o tym pouczyć.
2. Praktycznego demo krok-po-kroku od założenia konta (najlepiej w aplikacji mobilnej) poprzez wpłatę, obserwację zmian wartości, do wypłaty całości i zamknięcia rachunku.
Odbieram artykuł jako pisany z całkowicie neutralnych pozycji więc gdyby P.T. Autor posłużył się narzędziowo w demo XTB czy Finaxem nie miałbym cienia podejrzeń o krypciochę :)
Adam Moss
21.10.2022, 15:40
Jak jest bessa, to nie ma znaczeniaa, czy się postawi na pojedyncza spolke czy cały indeks. I tak bedzie w plecy. A w jakies ETFy shortujace nie chce mi sie bawic
Yarpen
16.09.2023, 19:45
a lubisz sok? ETF’y to miłość, ETF’y to życie