Listy najbogatszych ludzi świata i najbogatszych Polaków rozbudzają wyobraźnię od wielu lat. Na początku sprawdzimy, kto zajmuje czołowe miejsca w rankingach. A następnie dowiemy się, jak powstają tego rodzaju zestawienia i czy warto im ufać.
Co roku znany magazyn ekonomiczny Forbes przygotowuje swoją listę najbogatszych ludzi na świecie. Pierwsze takie zestawienie powstało w 1987 roku, a edycja z 2022 roku była już 36. z kolei. Aby znaleźć się w rankingu Forbesa, należy posiadać przynajmniej miliard dolarów. Na ostatniej liście miliarderów znalazło się aż 2668 szczęśliwców (w tym siedmiu Polaków), których majątek wyceniono łącznie na 12,7 biliona dolarów.
Najbogatszy człowiek na świecie w 2022 roku to Elon Musk, który wyraźnie wyprzedził Jeffa Bezosa. Szef Amazonu dzierżył palmę pierwszeństwa przez 4 lata, wyprzedając w 2018 roku Billa Gatesa, który od 1992 roku znajduje się w czołowej dziesiątce rankingu. 1
Lista najbogatszych ludzi na świecie w 2022 roku:
Imię i nazwisko
Majątek (USD)
Elon Musk
219 miliardów
Jeff Bezos
177 miliardów
Bernard Arnault z rodziną
158 miliardów
Bill Gates
129 miliardów
Warren Buffett
118 miliardów
Larry Page
111 miliardów
Sergey Brin
107 miliardów
Larry Ellison
106 miliardów
Steve Ballmer
91,4 miliardów
Mukesh Ambani
90,7 miliardów
Lista najbogatszych Polaków
Jak z kolei wygląda bogactwo w naszej nadwiślańskiej krainie? Listę najbogatszych Polaków corocznie prezentują dwa magazyny. Wspomniany już Forbes oraz Wprost. Z powodu stosowania innych metodologii obliczeń, te rankingi stanowczo się od siebie różnią. Jest to najbardziej uderzające w przypadku polskiego miliardera, Michała Sołowowa. Według Forbesa jego majątek to 27,3 miliarda, a według Wprost zaledwie 11 mld.
I to właśnie Sołowow to najbogatszy Polak według Forbesa, magazyn Wprost ma w tej kwestii inne zdanie, przyznając pierwsze miejsce prezesowi Dino, tajemniczemu Tomaszowi Biernackiemu. 2, 3.
Lista najbogatszych Polaków (według Forbesa)
Imię i nazwisko
Majątek (PLN)
Michał Sołowow
27,3 miliardów
Jerzy Starak
18,5 miliardów
Tomasz Biernacki
15,75 miliardów
Zygmunt Solorz-Żak
14 miliardów
Dominika Kulczyk
7,6 miliardów
Sebastian Kulczyk
6 miliardów
Zbigniew i Mateusz Juroszek z rodziną
4,7 miliardów
Arkadiusz Muś
4,3 miliardów
Paweł Marchewka
4,1 miliardów
Bogdan i Elżbieta Kaczmarek
3,8 miliardów
Najbogatsi Polacy (według Wprost)
Imię i nazwisko
Majątek (PLN)
Tomasz Biernacki
15,3 miliardów
Michał Sołowow
11 miliardów
Zygmunt Solorz-Żak
10 miliardów
Dominika Kulczyk
8,5 miliardów
Sebastian Kulczyk
7 miliardów
Jerzy Starak
6 miliardów
Łukasz Nosek
5 miliardów
Zbigniew Juroszek i Mateusz Juroszek
5 miliardów
Paweł Marchewka
4,2 miliardów
Wiesław Wawrzyniak
4,1 miliardów
Z czego wynikają różnice w obliczeniach Forbesa i Wprost? Rozjazd w podawanych kwotach pojawia się głównie wtedy, gdy majątek danego miliardera oparty jest na aktywach, które nie są notowane na giełdzie. W takim przypadku nie ma jednoznacznego sposobu na wycenę udziałów w danej spółce. I na to wygląda, że Wprost stosuje zdecydowanie bardziej ostrożną wycenę.
Trudności z obliczeniem majątku najbogatszych
Jak mogliśmy się przed chwilą przekonać stworzenie rankingu najbogatszych, który będzie w 100% oddawał rzeczywistość, jest praktycznie niemożliwe.
Jest tak po pierwsze z powodu braku dostępu do prywatnych informacji – nie każdy miliarder ma przecież ochotę dzielić się ze światem szczegółami dotyczącymi swojego majątku. Niektóre jego części (np. rzadkie dzieła sztuki) mogą być przechowywane w tajemnicy.
Zdecydowanie łatwiej jest obliczyć poziom czyjejś majętności, gdy informacja o niej jest publiczna, tak jak ta o posiadanych papierach wartościowych notowanych na giełdzie. Tutaj jednak pojawia się drugi problem, z powodu którego tworzenie corocznych zestawień najbogatszych wydaje się pozbawione większego sensu. Chodzi o ciągłą zmianę wycen poszczególnych aktywów – a w przypadku akcji jest to szczególnie uderzające, ponieważ ceny zmieniają się podczas każdego dnia giełdowego.
Stąd majątki najbogatszych mogą rosnąć lub topnieć o kilkanaście procent nawet w ciągu jednego dnia. W styczniu 2022 roku Elon Musk „zarobił” 34 miliardy dolarów w ciągu jednej sesji giełdowej, ponieważ akcje Tesli urosły o 13%. Dlatego warto pamiętać, że publikowana co roku lista miliarderów już po chwili staje się nieaktualna. A najbogatsi wcale nie mają takich pieniędzy dostępnych od ręki – w tym celu musieliby spieniężyć swoje udziały w spółkach, sprzedać nieruchomości czy inne aktywa.
Mimo problemów, jakie przysparza określenie dokładnej wysokości majątków najbogatszych, wciąż podejmowane są próby tworzenia rankingów miliarderów. Szczególnie metodycznie podchodzi do tego Forbes, zatrudniając ponad 50 dziennikarzy, którzy niczym wytrawni śledczy tropią aktywa najbogatszych i obliczają wysokości majątków światowych tuzów. Jak wygląda takie badanie?
Jeśli to możliwe, pracownicy Forbesa umawiają się na realne rozmowy z miliarderami, podczas których wyciągają od nich informacje na temat prywatnych aktywów, ale także poziomu zadłużenia czy kosztów działalności filantropijnej. Gdy spotkanie twarzą w twarz nie jest możliwe, podobne wywiady przeprowadzane są telefonicznie lub korespondencyjnie. Według pracowników Forbesa największymi problemami podczas tego badania są: zawyżanie swojego majątku przez najbogatszych, nieujawnianie wszystkich informacji lub zupełny brak odpowiedzi na zaproszenie do rozmowy.
Spotkania odbywają się także z członkami rodziny czy partnerami biznesowymi.
Poza spotkaniami dochodzi do analizy wszelkich publicznie dostępnych materiałów na temat spółek i działalności finansowej danych kandydatów do rankingu.
Dzięki tym działaniom szacowana jest wartość wszystkich aktywów, należących do miliarderów. Nie są to tylko akcje czy otrzymywane dywidendy, ale także domy, łodzie, samochody, samoloty, biżuteria czy dzieła sztuki. Dla „śledczych” pewnym problem jest wycena udziałów w spółkach, które nie są w publicznym obiegu, czyli nie są notowane na giełdzie. W takich przypadkach sprawdza się roczny przychód lub zysk takiego przedsiębiorstwa i mnoży się go kilka lub kilkanaście razy. Tak, aby wycena mniej więcej odpowiadała podobnym spółkom, którą są notowane na giełdzie.
Od podliczonego majątku odejmuje się zadłużenie oraz duże wydatki (głównie te filantropijne). Kandydatów ustawia się na odpowiednich miejscach w rankingu zgodnie z wysokością ich majątków. 4
Prawdziwi bogacze, którzy nie są uwzględnieni w rankingu
Spostrzegawcze osoby mogły zauważyć, że ranking Forbesa nie uwzględnia bogaczy, których majątek powiązany jest z w jakiś sposób ze skarbem poszczególnych państw. Według twórców tego zestawienia dzieje się tak dlatego, gdyż niemożliwe jest w takich przypadkach oddzielenie prywatnych aktywów od tych publicznych. Mowa jest oczywiście o władcach i krajach, którym bliżej do dyktatur niż demokratycznych państw. W takich warunkach grupa trzymająca władzę uwłaszcza się na państwowym majątku.
Np. Muammar Kaddafi posiadał podobno majątek w wysokości 200 mld dolarów. Jest to jednak „niewiele” wobec bogactw, jakimi włada rodzina królewska Arabii Saudyjskiej – a właściwie sam król. Ich majątek jest szacowany na 1,4 biliona dolarów, czyli 6 razy więcej niż posiada Elon Musk.
Najbogatsi Polacy kontra najbogatsi ludzie świata – porównanie
Polscy bogacze wypadają dość blado wobec zagranicznej, a w szczególności amerykańskiej konkurencji. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem na światowej liście Forbesa jest Michał Sołowow z majątkiem wynoszącym 6,2 miliarda dolarów. Pozwoliło mu to zająć dopiero 411 miejsce w rankingu, choć trzeba zaznaczyć, że posiadacz Barlinka czy Cersanitu awansował w ciągu roku aż o 300 pozycji. Natomiast w porównaniu do bogactw Elona Muska – Sołowow posiada aż o 35. razy mniejszy majątek!
Za taki stan rzeczy odpowiada głównie niska kapitalizacja polskiej giełdy, czyli dość prowincjonalnego rynku. Nie jest to amerykańska rzeczywistość, w której dzięki sztuczkom marketingowym i sprzedaży marzeń można wysłać w kosmos wyceny nawet niewielkich spółek.
Bloomberg Billionaires Index – alternatywa dla rankingu Forbesa
Wspominaliśmy już, że tworzenie corocznego rankingu najbogatszych nie ma większego sensu, ponieważ wartość ich majątku podlega ciągłym fluktuacjom. Głównie ze względu na dynamicznie zmiany wycen aktywów giełdowych. Z tego względu w 2012 roku powstał Bloomberg Billionaires Index, czyli ranking 500 najbogatszych ludzi na świecie, który aktualizowany jest każdego dnia. Dzięki niemu można trzymać rękę na pulsie i śledzić sytuację praktycznie na bieżąco.
Ranking Bloomberga jest codziennie aktualizowany. Jak widzimy, w ciągu jednego dnia może dojść do kilkumiliardowych obsunięć lub wzrostów w wysokości majątków. Od początku 2022 roku straty są jeszcze wyższe, głównie ze względu na bessę na amerykańskiej giełdzie, wywołaną zacieśnianiem polityki pieniężnej (podnoszeniem stóp procentowych) i niestabilną sytuacją na światowych rynkach. W czasach globalnej recesji najlepiej radzi sobie Gautami Adani, przemysłowy magnat z Indii. Stan na 14.10.2022
Podobny ranking na żywo stworzył, także w 2012 roku, Forbes. The World’s Real-Time Billionaires jest jeszcze dokładniejszy, ponieważ aktualizacja wysokości majątków następuje co każde 5 minut!
Przywoływany w tym tekście już dziesiątki razy magazyn Forbes tworzy także ranking najbogatszych Amerykanów – „The Forbes 400”. Interesującym dodatkiem do tego zestawienia jest tzw. Self-Made Score, który mierzy, czy dany bogacz przeszedł drogę z amerykańskiego mitu od pucybuta do milionera, czy po prostu odziedziczył fortunę.
Każdy miliarder, który znalazł się w tym rankingu, jest oceniany od 1 do 10. 1 oznacza odziedziczenie pieniędzy i brak działań w celu ich pomnożenia. Tak jak np. Christy Walton, która odziedziczyła po mężu udziały w Walmarcie. A 10 to wyrwanie się ze skrajnej biedy i walka z przeciwnościami losu. W tej grupie znalazł się np. George Soros, który przeżył na Węgrzech trudne wojenne dzieciństwo. Pomiędzy tymi skrajnymi wartościami są różne stany pośrednie, typu – 4 (odziedziczenie fortuny i skuteczne jej pomnażanie) czy 7 (self-made man, który pochodzi ze względnie zamożnej rodziny).
Najwięcej w rankingu jest ósemek, które określają miliarderów, którzy doszli do fortuny „sami”, lecz pochodzili z klasy wyższej lub średniej. W tej grupie zostali zakwalifikowani m.in. Mark Zuckerberg, Jeff Bezos czy Elon Musk 5. Pokazuje to, że nie tylko odziedziczone pieniądze są ważne, ale również sposób myślenia i kapitał kulturowy, który otrzymuje się od rodziny lub swojej grupy społecznej.
Czym bliżej 10, tym w większym stopniu dany miliarder doszedł do swoich pieniędzy sam. Na liście przeważają „self-made men”, którzy pochodzą z dobrych rodzin. Źródło: nathanponciano/2020/09/08/self-made-score/
A Wy jak traktujecie rankingi najbogatszych ludzi? Jako ciekawostkę, zastrzyk motywacji czy niepotrzebne zawracanie głowy? Podzielcie się swoją opinią w sekcji komentarzy!
Śledzę te zestawienia od wielu lat. Bardzo mnie cieszy na liście Polaków obecność pana S. Kulczyka, który ostatnio wiele robi dla środowiska. Inni przedsiębiorcy powinni z niego brać przykład.
y
y
yeti
25.10.2022, 20:16
bo on ma dobre pomysły i stawia na młodych, zdolnych inwestując w startupy.
M
M
Milion
26.10.2022, 10:50
Mówią Panowie o tym niezwykłym biznesmenie, który doszedł do wszystkiego własną i ciężka pracą? Ten spadek po ojcu to były grosze, starczyło mu i jego siostrze co najwyżej na waciki :D
S
S
SzkodaGadac
03.11.2022, 00:07
Do Milion -> I już się pojawił pierwszy zawistny Polak. Do roboty chłopie to może kiedyś będziesz na liście najbogatszych w swojej Koziej Wólce!!!
Strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie.
Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie zgodnie z
polityką prywatności
.
Śledzę te zestawienia od wielu lat. Bardzo mnie cieszy na liście Polaków obecność pana S. Kulczyka, który ostatnio wiele robi dla środowiska. Inni przedsiębiorcy powinni z niego brać przykład.