Klikając "Akceptuję pliki cookies", wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookie zgodnie z
polityką prywatności
na swoim urządzeniu.
Dzięki temu poprawimy nawigację strony, analizę jej wykorzystania i wspomożemy nasze działania marketingowe.
Recesja to ulubione słowo dziennikarzy, polityków i youtuberów, którzy wiecznie wieszczą kryzys. Czym jest jednak recesja gospodarcza? Jakie ma fazy i przyczyny? Czy grozi nam recesja w 2024 roku i kolejnych latach? I jak się przygotować na spowolnienie gospodarcze? Odpowiedzi znajdziecie poniżej.
Według ogólnej definicji recesja to spadek aktywności gospodarczej w danym kraju. Ten termin może być jednak używany dość dowolnie.
Bardziej ścisłym określeniem jest recesja techniczna, która oznacza spadek PKB, który trwa co najmniej 2 kwartały (licząc kwartał do kwartału).
Poza jednak ekonomicznymi rozważaniami jest nasze życie i indywidualny odbiór recesji może być całkiem inny niż wizja, jaką malują przed nami eksperci.
Podczas recesji dobrze zostawić sobie trochę gotówki, aby zainwestować w odpowiednim momencie w przecenione aktywa. Warto pomyśleć także o samowystarczalności.
Recesja – co to?
Recesja gospodarcza to znaczny spadek aktywności gospodarczej na całym rynku, który trwa przynajmniej przez kilka miesięcy lub kwartałów. Wiąże się ona ze spowolnieniem PKB, niższą produkcją przemysłową i konsumpcją, a także spadkiem realnych dochodów i rosnącym bezrobociem.
Jednak dokładne zdefiniowanie recesji i określenie, czy dany kraj, kontynent, a może cały świat jest już w jej “objęciach”, jest praktycznie niemożliwe. Jest tak ze względu na mnogość wskaźników ekonomicznych i wiele sposobów na ich obliczanie czy różne definicje używane w określonych krajach i przez różnych uczonych. Dane ekonomiczne “spływają” także po czasie, stąd z ekonomicznego punktu widzenia zwykle wiemy raczej, że recesja “już była”, a nie “jest”. A i to nie jest zbyt pewne. Często połowa ekonomistów twierdzi, że doszło do recesji, a druga ma odmienne zdanie w tej kwestii. Takie dyskusje dotyczą np. tego, czy mieliśmy do czynienia z recesją w okresie pandemii.
Poza ekonomicznymi rozważaniami jest nasze prywatne życie i indywidualne odczucia na temat sytuacji gospodarczej. Recesję odczujemy więc wtedy, gdy trudniej będzie o znalezienie pracy czy dostanie podwyżki lub firma, w której pracujemy, zacznie chwiać się w posadach z powodu mniejszych ilości zamówień i braku dostępu do taniego finansowania. A gdy sami prowadzimy firmę, będziemy czuli recesję gospodarczą w kościach, gdy spadnie popyt na nasze produkty czy usługi, co wymusi potrzebę cięcia kosztów.
Dobrze podsumowuje to amerykańskie powiedzonko:
recesja jest wtedy, kiedy pracę traci Twój sąsiad. A kryzys, gdy sam tracisz robotę.
Recesja niejedno ma imię
Warto pamiętać, że recesja nie rozkłada się równomiernie na wszystkich członkach społeczeństwa. Dla jednych może być to traumatyczny okres, gdy stracą pracę i nie będą w stanie spłacać rat swojego kredytu hipotecznego. A dla drugich eldorado, gdy skupią znacznie przecenione aktywa, np. nieruchomości czy akcje.
Dobrze oddaje to wypowiedź Johna F. Kennedy’ego, udzielona w wywiadzie podczas słynnej kampanii prezydenckiej 1960 roku. Przyszły prezydent został spytany o to, jak wspomina czasy wielkiego kryzysu z lat 1929-1933. Ku zdziwieniu reportera, Kennedy powiedział, że w życiu jego rodziny praktycznie nic się nie zmieniło. Jedni więc wyskakiwali z okien z powodu bankructwa, czy błąkali się po kraju w poszukiwaniu jakiegokolwiek zajęcia, aby móc kupić sobie garnek zupy. Inni w tym czasie wciąż jedli w swojej willi ten sam podwieczorek. Każdy ma więc swoją “prywatną historię recesji”.
Dla ciekawskich: jak to możliwe, że prezydentem USA został człowiek, który nie podzielał z resztą społeczeństwa pokoleniowej traumy, jaką był wielki kryzys? W oczach wyborców uratowała go służba w marynarce wojennej podczas II wojny światowej.
Techniczna recesja
Czas teraz uściślić pewne kwestie. O ile sama definicja recesji gospodarczej bywa bardzo rozmyta i niejasna. Tak “recesja techniczna” jest już bardzo konkretnym zagadnieniem. Ten termin został wprowadzony w 1974 przez Juliusa Shiskina i określa spadek PKB, który trwa przynajmniej dwa kwartały. Dzięki temu możemy łatwo określić, czy mamy już do czynienia z recesją, bo bierzemy pod uwagę tylko jeden wskaźnik.
Dzięki swojej prostej konstrukcji definicja recesji technicznej jest w wielu krajach tożsama z definicją recesji gospodarczej. Jest tak np. w krajach Unii Europejskiej.
Korzystając z tej definicji, musimy stwierdzić, że w naszym kraju nie mieliśmy recesji od ponad 30 lat (nie licząc 2001 roku, jednak w tej sprawie wciąż trwa dyskusja). Ponieważ np. w covidowych czasach doszło do spadku PKB tylko w jednym kwartale, a następnie ten wskaźnik gwałtownie odbił. Jednak jak wspominaliśmy – prywatny odbiór recesji w tzw. “wolnej Polsce” może być zupełnie inny – wszystko zależy od punktu siedzenia i indywidualnych doświadczeń.
O recesji w naszym kraju opowiemy sobie więcej w późniejszej fazie tego tekstu.
Istnieje wiele scenariuszy recesyjnych, na które wpływają bardzo różne czynniki. Najczęściej jednak recesje powodują.
Wojny lub katastrofy naturalne – w ich przypadku może dojść do zniszczenia infrastruktury, przez co niemożliwa będzie normalna produkcja i działalność gospodarcza. Np. PKB Ukrainy skurczyło się o 30% w pierwszym roku po ataku Rosji na ten kraj. Katastrofy są odpowiedzialne także za szoki podażowe (np. cena ropy rośnie o 400% w kilka miesięcy), co kompletnie destabilizuje gospodarkę. Firmy muszą pracować poniżej kosztów, a konsumenci zaciskają pasa, bo nie mogą sobie pozwolić na częsty zakup towarów i usług w wyższych cenach.
Zła polityka pieniężna państwa – banki centralne mają olbrzymi wpływ na gospodarkę, dzięki narzędziom polityki monetarnej. Po pierwsze mogą drukować gotówkę bez większych ograniczeń, a po drugie ustalają wysokość stóp procentowych. Scenariusz złej polityki pieniężnej wygląda zwykle następująco:
aby pobudzić gospodarkę, bank centralny obniża stopy procentowe i wprowadza bardzo dużo pustej gotówki na rynek,
efektem jest rosnąca inflacja, której można długo nie zauważać, gdy gospodarka pędzi na “tanim paliwie”,
w pewnym momencie rządzący postanawiają jednak walczyć z inflacją (którą po części sami wywołali), podnosząc stopy procentowe,
jeśli stopy procentowe będą wysokie przez długi okres, gospodarka stanowczo osłabnie i dojdzie do kontrolowanej (lub nie) recesji. Z tego powodu, że przy wysokich stopach procentowych firmy nie mają dostępu do tanich kredytów, a obsługa zadłużenia jest bardzo droga. Dlatego zamiast inwestycji i zatrudniania nowych pracowników, dojdzie w przedsiębiorstwach raczej do spłacania zadłużenia i zwolnień.
Przyczyny recesji mogą być więc zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Niektórzy ekonomiści zwracają uwagę na kwestie psychologiczne. Jeśli dużo mówi się o potencjalnej recesji, wpłynie to na nasze decyzje jako konsumentów i prowadzących firm. Zaczniemy zaciskać pasa czy ograniczać inwestycje, co wywoła spowolnienie gospodarcze. Recesja może być samospełniającym się proroctwem.
Jeszcze inni badacze spoglądają na gospodarkę w historycznej skali makro i nie przykładają aż tak dużej uwagi do decyzji monetarnych banków centralnych, katastrof naturalnych czy wojen. Według nich recesja jest tak naturalną częścią cyklów koniunkturalnych, jak to, że zima przyjdzie po upalnym lecie i jesieni. Recesja z takiego punktu widzenia jest więc czasem oczyszczania się rynku ze źle prowadzonych, zadłużonych firm i nietrafionych inwestycji. Gdy dojdzie do bankructw, środki produkcji zostaną przekazane w ręce przedsiębiorców, którzy lepiej znają się na rzeczy (do czasu kolejnej recesji czy kryzysu).
Niektórzy ekonomiści recesję łączą z kolei ze spekulacją na rynkach finansowych. Kryzys z lat 2007-2009 miał tego rodzaju charakter i był pokłosiem m.in. handlu paczkami niepewnych zobowiązań kredytowych oraz transakcji drugiego rzędu (tzw. derywaty), które były oparte na tym handlu.
Recesjato zwykle okres po szczycie hossy, gdy rynek był już przegrzany. Jest to więc zwykle spadanie z wysokiego konia. Recesja może być jednak łagodna i przyjąć formę tylko “gospodarczego odpoczynku” przed kolejnym ożywieniem. Może także zamienić się w kryzys czy załamanie gospodarcze. Zawsze jednak po recesji przychodzi czas rozwoju, który kiedyś zamieni się w kolejne spowolnienie.
Warto dodać, że próby sprawdzenia, w jakiej fazie gospodarki jesteśmy, poprzez analizę głównych krajowych indeksów giełdowych to może nie być zbyt dobry pomysł. Po pierwsze dlatego, że zawsze giełda wyprzedza realną gospodarkę mniej więcej o pół roku i gra się z myślą o przyszłych wynikach spółek. A po drugie m.in. z powodu spekulacji i dodruku pustej gotówki – giełda i gospodarka mogą się rozmijać. Było tak np. podczas covidowego okresu, kiedy amerykańska gospodarka była w fatalnej kondycji (nastąpił np. potężny wzrost bezrobocia), a Wall Street przeżywała swoją złotą, dynamiczną hossę.
Inwestorzy – jak już wspominaliśmy – zawsze patrzą w przyszłość. Gdy więc np. FED zapowie dynamiczne podwyższenie stóp procentowych w następnych roku, automatycznie wywoła to panikę na amerykańskiej giełdzie i silne spadki. Dlatego, że inwestorzy przywidują, że wyższe stopy procentowe odbiją się negatywnie na wynikach spółek. Ponieważ koszt pozyskania gotówki będzie wyższy, a obsługa zadłużenia zdecydowanie droższa. Wysokie stopy procentowe utemperują także popyt, przez co przedsiębiorstwa mniej zarobią.
“Kształty” recesji
Można wyróżnić różne typy recesji, które zawdzięczają swoje nazwy kształtom przypominającym litery na wykresie cyklu koniunkturalnego. Mamy następujące rodzaje recesji.
“V” – jest to szybkie wyjście z zapaści gospodarczej, z takim rozdaniem mieliśmy do czynienia np. podczas pandemii.
“W” – w pierwszej fazie to odbicie może przypominać “V”. Jednak to pułapka, bo po chwilowej radości, następuje drugie, często mocniejsze, uderzenie bessy. I dopiero po dwóch dołkach następuje ożywienie gospodarcze.
“U” – jest to bardzo długie wychodzenie z recesji, które może potrwać nawet kilka lat.
“L” – gospodarka po szybkim spadku nie jest w stanie odbić i tkwi przez lata w marazmie.
odwrócona litera “L” – po mocnym odbiciu z dołka, gospodarka nie jest w stanie rosnąć dalej i zasypia na kilka lat.
Recesja w Polsce
Jak już wspominaliśmy – recesja to od dawna niewidziane w Polsce zjawisko. W zależności od danych ostatnia recesja techniczna zdarzyła się nam na początku lat 90. lub w 2001 roku. Warto tutaj jednak dodać, że dane dotyczące PKB są ciągle reinterpretowane przez GUS i po latach oficjalne odczyty Produktu Krajowego Brutto mogą zostać oficjalnie zweryfikowane.
Nie przykładajmy więc zbyt dużej wagi do takich rozważań, bo mają one charakter tylko akademickiej dysputy, a dane zawsze można kreatywnie zinterpretować, aby pasowały do naszej tezy. Szczególnie że recesja to popularny politycznie temat i działo, z którego można bombardować adwersarzy z innych partii. Propagandową sztuką jest tylko odpowiednie odczytanie danych. Opozycja może więc zwracać uwagę na odczyty wskaźników ekonomicznych rok do roku i wykazać, że podczas pandemii mieliśmy do czynienia z olbrzymią recesją. Rząd z kolei porówna ze sobą dane kwartał do kwartału i uzna, że pocovidowe odbicie gospodarcze było wręcz spektakularne.
Sprawdzając dane gospodarcze z 2023 roku, nie możemy jednoznacznie określić, czy nasz jak kraj jest w “paszczy” recesji, czy jeszcze nie – wszystko będzie zależało bowiem od interpretacji wskaźników ekonomicznych. Dane dotyczące np. produkcji przemysłowej i konsumpcji rzeczywiście sugerują, że możemy mieć do czynienia ze spowolnieniem. Jednak poziom bezrobocia wynosi zaledwie 5%, co by wskazywało na gospodarczą siłę. Z kolei PKB po osunięciu się w II kwartale 2023 roku, umocniło się w III kwartale. Ten wskaźnik ciągle więc tańczy powyżej kreski i nie chce spadać przez dwa kwartały z rzędu, co sugerowałoby nastanie technicznej recesji.
Odczyty PKB z ostatnich kwartałów. Zanurzenie, nawet podczas pandemii, trwało tylko jeden kwartał, nie ma więc mowy o recesji technicznej. Źródło: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rachunki-narodowe/kwartalne-rachunki-narodowe/szybki-szacunek-produktu-krajowego-brutto-za-iii-kwartal-2023-roku,1,43.html
Od lat trwają kłótnie, czy Polska jako jedyny kraj na świecie nie doświadczył technicznej recesji od 1992 roku. Dla przypomnienia: techniczna recesja to obniżanie się PKB przynajmniej przez dwa kwartały (obliczając wysokość tego wskaźnika kwartał do kwartału, a nie rok do roku). Według najnowszych danych przydarzył się nam ujemny wzrost gospodarczy pomiędzy 4 kwartałem 2000 roku a 2 kwartałem 2001 roku. Na wykresie widać także potężne tąpnięcie PKB, które wystąpiło w covidowym 2020 roku – spadek trwał jednak tylko jeden kwartał. Źródło: https://fred.stlouisfed.org/series/NAEXKP01PLQ661S#0
Czy grozi nam recesja w 2024 roku?
Zdania w tej kwestii są podzielone, choć np. Polski Instytut Ekonomiczny mówi o powolnym wychodzeniu z dołka lub zachowaniu gospodarczego status quo w 2024 roku:
Przyszyły rok przyniesie słabszy wzrost od potencjału gospodarczego Polski. Prognozy formułowane dla strefy euro sugerują, że 2024 r. będzie niewiele lepszy niż obecny. W takich warunkach spodziewamy się wolnego wzrostu eksportu. Dużo lepiej będzie wyglądać natomiast konsumpcja gospodarstw domowych – tu wydatki fiskalne powinny sprzyjać wyraźnemu odbiciu.1
Recesja – jak się przygotować?
Można byłoby odpowiedzieć na to pytanie, pytaniem – “a na co właściwie się tutaj przygotowywać”? Jeśli dojdzie do standardowej, krótkotrwałej recesji, to możemy jej nawet nie odczuć. Problemem byłby jednak długotrwały kryzys gospodarczy lub np. uderzenie hiperinflacji. Jak więc się przygotować na potencjalną długą i wyczerpującą recesję?
Postawić na metale szlachetne – jeśli przewidujemy duży kryzys, dobrze zainwestować w dobra, które nie tracą swojej siły nabywczej podczas gospodarczych zawirowań. Najlepszym rozwiązaniem będzie zakup fizycznego złota lub srebra. Przeczytaj: Inwestycja w srebro – gdzie kupić? Czy warto?
Ograniczyć wydatki – podczas spowolnienia gospodarczego inflacja powoli się ochładza, stąd trzymanie środków w gotówce nie jest już tak bolesne z psychologicznego punktu widzenia. Podczas recesji warto mieć gotówkę, aby skorzystać z nadarzających się okazji na zakup tańszych aktywów, np. nieruchomości czy papierów wartościowych.
Stać się specjalistą w swojej dziedzinie – recesja wiąże się ze spadkiem zatrudnienia i wstrzymaniem rekrutacji w wielu firmach. Na takim rynku odnajdą się więc głównie specjaliści, którzy znajdą pracę niezależnie od warunków rynkowych.
Zadbać o zdrowie psychiczne – w chaotycznych ekonomicznie czasach przyda się hart ducha i spoglądanie z nadzieją w przyszłość.
Pomyśleć o samowystarczalności – przy większych kryzysach gospodarczych dochodzi do zerwania łańcucha dostaw. Warto zastanowić się nad działką czy małym ogrodem, które mogą nam zapewnić dostęp do płodów rolnych. Pomocne może być także nauczenie się np. gotowania, szycia czy zadbanie o magazyn z żywnością.
Podszkolić języki obce – jeśli kryzys będzie miał charakter lokalny, rozwiązaniem może być czasowa przeprowadzka do innego kraju. W tym celu niezbędna będzie znajomość języków obcych.
Inwestowanie w czasach recesji
Zgodnie z cyklami koniunkturalnymi podczas recesji dobrze pozostawić sobie sporą pozycję gotówkową, aby skorzystać z taniejących akcji. Warto jednak uważać, bo indeksy wcale nie muszą zawsze odbijać w kształcie litery “V”. Jeśli będzie to bardziej “W”, można wpaść w pułapkę chwilowego, recesyjnego odbicia. Specjaliści na czas recesji polecają krótkoterminowe obligacje, które zapewniają wyższy zwrot z inwestycji w czasach rosnących stóp procentowych.
Największe kryzysy gospodarcze
Na koniec podajmy listę historycznych recesji, które niestety przeistoczyły się w kryzysy gospodarcze.
Bankructwo Hiszpanii – po odkryciu Nowego Świata Hiszpania została zalana zrabowanym złotem, co spowodowało olbrzymi wzrost inflacji i upadek działalności produkcyjnej (w myśl zasady – po co rozwijać gospodarkę, skoro można przywieźć nieograniczoną ilość złota zza oceanu).
Tulipomania – według badaczy to pierwsza w historii bańka spekulacyjna, która rozegrała się w Holandii w latach 1636-1637. Z powodu olbrzymiej wiary w zyski, które miały przynieść rzadkie cebulki tulipanów, wielu Holendrów porzuciło swoje dotychczasowe zajęcia, aby spekulować na tym rynku. Gorączka popytu doprowadziła do pęknięcia bańki i fali bankructw.
Wielki kryzys – w latach 1929-1933 doszło do największego kryzysu w historii kapitalizmu. Przyczyną były m.in. tanie kredyty, które zaciągano, aby kupować akcje na giełdzie. Pierwsze spadki na rynku doprowadziły do krachu, ponieważ ludzie w panice chcieli pozbyć się swoich papierów wartościowych, aby odzyskać chociaż część pieniędzy. Spadek wartości przedsiębiorstw doprowadził do zaburzenia płynności finansowej, spadku produkcji, a wreszcie bankructw. Kryzys rozlał się następnie praktycznie na cały świat.
Kryzys naftowy – to załamanie gospodarcze z 1973 roku zostało spowodowane embargiem na ropę naftową zastosowanym przez państwa arabskie wobec Stanów Zjednoczonych. Ta blokada doprowadziła do absurdalnie wysokich cen ropy, co odbiło się na kondycji całej zachodniej gospodarki.
Kryzys finansowy – ostatni z wielkich kryzysów, który rozegrał się w latach 2007-2009. Jego przyczyną było udzielanie kredytów hipotecznych osobom, które nie były w stanie ich spłacić, a następnie wykorzystywanie tych zobowiązań jako zabezpieczeń do handlu innymi produktami finansowymi. Układ o tak niepewnych podstawach musiał wreszcie się załamać.
Czy grozi nam recesja? A może przewidujecie nawet kryzys gospodarczy lub hiperinflację? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach!
Naszym celem jest dostarczanie użytkownikom wartościowych i wiarygodnych treści, które pomogą im podejmować świadome decyzje finansowe. Wszystkie artykuły publikowane na naszym portalu opierają się na sprawdzonych źródłach i są redagowane przez specjalistów z dziedziny finansów.
Od wielu lat związany z literaturą oraz branżą wydawniczą. Te doświadczenia oraz zainteresowanie rynkiem finansowym pomagają mu w realizacji poradnikowych treści, ze szczególnym uwzględnieniem materiałów o inwestowaniu. Wychodzi z założenia, że każdy powinien poszerzać swoją wiedzę w dziedzinie finansów, aby łatwiej i bardziej świadomie funkcjonować we współczesnym świecie. W wolnych chwilach czyta reportaże, słucha muzyki elektronicznej i chodzi z psem po lesie. Z wykształcenia antropolog kultury.