Korzystne warunki płacowe to jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy czynnik wiążący nas z danym pracodawcą. W czasach wysokiej inflacji częstym zjawiskiem jest zwracanie się do pracodawców o podwyżkę pensji. Kto może liczyć na podwyżkę inflacyjną? O jakich wartościach mówimy? Czy podwyżka inflacyjna może być czymś cyklicznym, na wzór np. waloryzowania emerytur czy pensji minimalnej? Na te i inne pytania znajdujemy jasne odpowiedzi.
Kluczowe informacje:
- Podwyżka inflacyjna to dobrowolna inicjatywa pracodawcy. Nie jest to obowiązkowa waloryzacja.
- Średnioroczna inflacja za 2022 rok wyniosła 14,4%. I podwyżki o takiej wysokości można mniej więcej oczekiwać. Wszystko jednak zależy od decyzji danego pracodawcy.
- Podwyżki inflacyjne mogą być stałym elementem polskiego rynku pracy do 2025 roku, bo według prognoz dopiero wtedy inflacja wróci do „akceptowalnych” poziomów.
Podwyżka inflacyjna – co to jest?
Jeśli do zwiększenia pensji dochodzi bezpośrednio z racji inflacji, używamy terminu, jakim jest podwyżka inflacyjna. Może zostać ona wprowadzona z inicjatywy pracodawcy, jak i poprzez silne naciski ze strony pracowników. Stosunek pracodawców do inflacji bywa różny. Niektórzy starają się równoważyć rosnące koszty energii i materiałów oraz koić nastroje zatrudnionych, decydując się na regularnie podnoszenie pracownikom płac. Często jednak to pracownicy przejmują inicjatywę, zwracając się o podwyżkę.
A inflacja daje się coraz silniej we znaki mieszkańcom wielu państw, zarówno w skali globalnej, jak i w ujęciu europejskim i wreszcie najbliższym nam – polskim. Ta w lutym 2023 roku osiągnęła najwyższe poziomy od lat (18,4%!), spędzając sen z powiek zarówno przedsiębiorcom, jak i konsumentom. Galopujący wzrost cen wpływa drastycznie nie tylko na to, ile płacimy za produkty w sklepach, ale i za energię czy paliwo.
W rezultacie, za miesięczną pensję kupić możemy znacznie mniej niż jeszcze np. rok temu, a w najtrudniejszej sytuacji są osoby o dochodach przeciętnych lub niskich. Tutaj wydatki i zobowiązania zabierają najwięcej, w dobie wysokiej inflacji pozostawiając w ten sposób coraz mniej na koncie bankowym.
Warto także dodać, że w przypadku klasycznych podwyżek negocjuje się ich wysokości w związku z najświeższymi wydarzeniami w życiu prywatnym, np. narodzinami dziecka. Wysokość podwyżki inflacyjnej opiera się z kolei na aktualnych danych GUS za ostatni rok. Urząd ten publikuje zarówno wartości comiesięczne, jak i uśrednione roczne, uwzględniając zmiany cen w tzw. koszyku inflacyjnym, czyli najpowszechniej nabywanych towarach. Zmiany w miesięcznej wartości inflacji od lipca 2021 do lutego 2023 nabrały dużej dynamiki, notując comiesięczne skoki. Podwyżka inflacyjna podwyżce zatem nierówna – za rok 2022 powinna być ona nieporównywalnie wyższa niż za poprzednie lata.
Ile wynosi podwyżka inflacyjna?
Wysokość podwyżki inflacyjnej zależy od decyzji pracodawcy, może więc on sprawdzić aktualne odczyty inflacyjne za dany miesiąc czy rok i w ten sposób wykalibrować wzrost płac w swojej firmie. Najczęściej pod uwagę bierze się jednak poprzedni rok, a średnioroczna inflacja w 2022 roku wyniosła 14,4%. Takiej więc mniej więcej podwyżki inflacyjnej można się spodziewać. O ile oczywiście polityka danej firmy przewiduje tego rodzaju wzrost płac.
W poprzednich latach podwyżki inflacyjne nie były tak okazałe, ponieważ inflacja utrzymywała się na względnie niskim poziomie, choć w pewnym momencie zdecydowanie zerwała się ze smyczy. Według danych GUS jeszcze w kwietniu 2021 inflacja wyniosła 4,3%, by w sierpniu przekroczyć 5%, w październiku 6,8% i w grudniu 8,6%. Kolejny rok przyniósł jeszcze bardziej dynamiczne zmiany, w których istotną rolę odegrała inwazja Rosji na Ukrainę. Choć w lutym 2022 roku poziom inflacji wyniósł znane już w grudniu 8,5%, tak w marcu przebiła ona szklany sufit 11%, w kwietniu kończąc na kosmicznych wtedy 12,3%.
To nie był jednak koniec, ponieważ miesiąc w miesiąc bite były nowe rekordy, a dynamika wzrostu przyhamowała tylko w listopadzie i grudniu 2022 roku. Luty 2023 roku przyniósł za to monstrualny wynik w wysokości 18,4%. 1 Najwięcej od maja 1998 roku, czyli niemal 25 lat.
Średnioroczna inflacja za 2021 rok wynosiła 5,1% i takiej mniej więcej podwyżki inflacyjnej można było się spodziewać. W 2022 roku było to już wspomniane 14,4%. Wzrost wynagrodzeń w wielu sektorach może nie dogonić takiej dyscypliny, którą narzuca inflacja, przez co podwyżka inflacyjna klaruje się jako atrakcyjne (a czasem wręcz nieosiągalne) rozwiązanie.
Czy podwyżka inflacyjna jest obowiązkowa?
Podwyżka inflacyjna, w przeciwieństwie do corocznie waloryzowanego progu np. pensji minimalnej, jest inicjatywą pozostającą w dobrowolnej gestii pracodawcy. Nie jest ona narzucona odgórnie przez przepisy Kodeksu pracy, a do jej stosowania może istnieć co najwyżej presja ze strony rynku pracy. Szukający zatrudnienia cenią w końcu pensje, które zaspokoją ich bieżące potrzeby finansowe – a ich minimum stale przecież rośnie przez galopujący wzrost cen. Zdając sobie z tego sprawę, niektórzy pracodawcy decydują się uwzględnić podwyżkę inflacyjną w wewnętrznym regulaminie wynagrodzeń.
Jeżeli dany zakład pracy zdecyduje się na takie rozwiązanie, również i podwyżka inflacyjna działa na zasadzie waloryzacji. Ta zachodzi zatem raz do roku, uwzględniając średnią wartość inflacji określoną przez GUS za ostatni rok. Zapisanie takiego instrumentu w regulaminie powinno oznaczać, że objęty jest nim każdy pracownik w miejscu pracy – niezależnie od tego, czy znajdował się np. na urlopie macierzyńskim, tacierzyńskim lub opiekuńczym. Dokonanie podwyżki inflacyjnej może mieć miejsce w różnym czasie – niektóre firmy mogą ją naliczyć na początku nowego roku kalendarzowego, inne za wyznacznik wezmą rok fiskalny niepokrywający się z kalendarzem.
Podwyżka inflacyjna może mieć też mniej formalny charakter. W odpowiedzi na dane GUS dotyczące inflacji za np. ostatni kwartał, pracodawca może zdecydować się na ogólnofirmową podwyżkę mającą zrekompensować skutki wzrostu cen. Dokonywana jest ona proporcjonalnie, ale z uwzględnieniem np. danych nie za ostatni rok, a ostatnie 2-3 miesiące. Pracodawca może jednak zastrzec, że nie jest to regularna praktyka i nie działa ona na zasadzie waloryzacji.
Wzrost płac – czy inflacja to czas na podwyżki wynagrodzeń?
Wzrost wynagrodzeń w dobie inflacji to temat, który nie od dzisiaj rozgrzewa ekonomistów w Polsce i na świecie. Zwolennicy mniejszej ingerencji w procesy gospodarcze sugerują, że w dobie agresywnie rosnącej inflacji nie można dążyć do dalszego podnoszenia płac za wszelką cenę. Ich zdaniem, wywoła to tzw. spiralę płacową, w wypadku której pensje ciągle gonią uciekający im próg inflacji. Przekładanie rosnących kwot na pensje, przy jednoczesnych wyższych kosztach energii i towarów, może oznaczać również ograniczenie inwestycji powiązanych z rozwojem firmy.
Inni zwracają uwagę na kwestie gospodarcze z perspektywy mikro, zamiast makro. Ich zdaniem nie powinno dążyć się do całkowitej bierności wobec galopującej inflacji. Może to negatywnie działać na nastroje w zakładach i prowadzić do zwiększenia rotacji pracowników. Dostosowanie wysokości pensji do aktualnej kondycji gospodarki, jak niektórzy przekonują, może wiązać się ze wzrostem wydajności pracy. Waloryzacja pensji może też odbywać się proporcjonalnie do możliwości finansowych firmy, bez dążenia do „dogonienia” stopy inflacji za wszelką cenę.
Inflacja 2023 – jakie perspektywy czekają na nas w najbliższych miesiącach?
Perspektywy wobec aktualnych podwyżek na rok 2023 nie pozostawiają złudzeń – spodziewać można się dalszego wzrostu inflacji, którą napędzają obecnie także niekorzystne czynniki zewnętrzne. Światowa gospodarka jeszcze nie wróciła na tory spokoju po pandemii, a na przełomie lutego i marca 2022 inwazja Rosji na Ukrainę negatywnie wpłynęła na ceny surowców, na czele z ropą, gazem i żywnością.
Z perspektywy lokalnej, inflację stymuluje presja płacowa, gdyż oczekiwania pracowników w dobie coraz bardziej drastycznie rosnących kosztów życia są coraz silniej zorientowane na konkretne wzrosty. Rok 2022 co prawda przyniósł wzrost wynagrodzeń (według GUS, 13% w ujęciu średniorocznym 2), a niektóre sektory już teraz dokonały sporych podwyżek pensji. Nie miejmy jednak złudzeń – niektóre firmy nie będą mogły sprostać presji płacowej, mając przez to problemy z pozyskaniem pracowników.
Niebagatelne znaczenie mają też koszty wynajmu mieszkań i kredytów. Wysoka inflacja napędziła podwyżki stóp procentowych. To z kolei uderzyło w rynek kredytów hipotecznych – pożyczający na zmiennej stopie z coraz większym niepokojem obserwowali to, jak dużą część ich pensji pochłaniała hipoteka. To kolejny czynnik, który może wzmagać presję na wzrost wynagrodzeń – a co za tym idzie, skłaniać kolejne zakłady pracy do wprowadzania podwyżek inflacyjnych.
A kiedy inflacja spadnie do „akceptowalnych” poziomów? Według prognoz NBP dopiero w 2025 roku…
Najczęściej zadawane pytania
Komu należy się podwyżka inflacyjna?
Nie ma żadnego prawnego zapisu, który powodowałby, że podwyżka inflacyjna jest czymś „należnym”. Wszystko zależy od pracodawcy, który może w ten sposób chcieć poprawić nastroje wśród pracowników, którym doskwierają wzrosty cen.
Ile powinna wynieść podwyżka inflacyjna?
Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ wszystko zależy od decyzji przedsiębiorcy. Gdy jednak ten zdecyduje się na inflacyjną podwyżkę płac, najprawdopodobniej sprawdzi odczyty GUS za poprzedni rok. Średnioroczna inflacja za 2022 wyniosła 14,4%, więc takiej podwyżki można mniej więcej się spodziewać.
Jak prosić o podwyżkę inflacyjną?
Najczęściej podwyżka inflacyjna dotyczy całej firmy. Dlatego zamiast samodzielnych „podchodów” zdecydowanie skuteczniejszym sposobem może być grupowa rozmowa z zarządem na temat oczekiwanego wzrostu płac.
Jak często można prosić o podwyżkę inflacyjną?
Najczęściej do podwyżki inflacyjnej dochodzi raz w roku. Gdy jednak pracuje się w dynamicznej branży (np. technologicznej), można prosić o podwyżkę inflacyjną nawet kilka razy w ciągu roku.
O ile wzrosły pensje w 2023 roku?
Nie ma jeszcze danych GUS na temat wzrostu pensji w całym 2023 roku. Możemy jednak sprawdzić, o ile wzrosło średnie wynagrodzenie pomiędzy 2021 a 2022 rokiem. Przeciętna pensja w sektorze przedsiębiorstw urosła rok do roku z 5888,88 zł brutto do 6653,67 złotych, co daje wzrost w okolicach 13%. Z kolei w grudniu 2022 roku pierwszy raz średnia krajowa przebiła magiczną barierę 7 tysięcy złotych brutto.
A co Wy myślicie o podwyżkach inflacyjnych? Ile powinny wynosić? Czy każdy pracodawca powinien być zobligowany do ich wypłacania?
Źródła:
1. https://stat.gov.pl/wykres/1.html
2. https://stat.gov.pl/sygnalne/komunikaty-i-obwieszczenia/18,2022,kategoria.html
Paweł
20.05.2022, 18:43
Ja, jako pracodawca, straciłem przez to siedmiu kontrahentów, ponieważ podwyższając płace 29 pracownikom o 15% na początku maja byłem ZMUSZONY do tego, by podnieść ceny swoich usług o odpowiednio 3%, 7% i… 29%. Co najlepsze, to nie przez to ostatnie kontrahenci wypowiedzieli umowy, a przez to środkowe. Aktualnie moim największym konkurentem są Chiny, gdzie ludzie potrafią pracować za miskę ryżu. No wybaczcie, ale ja tak swoich pracowników traktować nie będę i sam im zaproponowałem podwyżkę inflacyjną, bo wiem, że mają rodziny, dzieci i po prostu, życiowe obowiązki. Trzeba zacisnąć pasa i brnąć dalej jak to mówią, ale przynajmniej w tym składzie, który mam.
Marta
25.05.2022, 15:03
Brawo, niewielu jest takich przedsiębiorców.
Natalia
16.07.2022, 20:18
Brawo u szacun dla Ciebie ! Doceniasz będziesz ceniony, to co dasz wróci do Ciebie 👍