Doświadczony Raiffeisen Bank został pozytywnie zapamiętany przez polskich klientów. Nie może więc dziwić, że znów na naszym rynku pojawia się inicjatywa, firmowana przez tę austriacką instytucję finansową. Tym razem będziemy mieli do czynienia z w pełni cyfrowym bankiem, który pozwoli na zaciągnięcie solidnej pożyczki w 15 minut — i to z poziomu naszego telefonu komórkowego. Kamil Niewiatowski, związany z marką Raiffeisen Digital Bank jako Country Manager na Polskę odpowiedział na kilka naszych pytań, dotyczących debiutu tego fintechu, jego oferty i przewag konkurencyjnych. Zapraszamy do lektury.
- Jaki jest związek Raiffeisen Digital Banku z austriacką centralą i dlaczego zdecydowaliście się wejść na polski rynek?
Raiffeisen Digital Bank jest marką Raiffeisen Centrobank AG, będącym częścią międzynarodowej Grupy RBI. Stoi zatem za nami tradycja całej grupy, która działa na 13 rynkach, zatrudnia około 45 tysięcy pracowników i obsługuje blisko 18 mln klientów. Ideą przyświecającą uruchomieniu marki Raiffeisen Digital Bank jest chęć wprowadzenia nowej jakości na polski rynek digital lending. Wybraliśmy rynek polski właśnie dlatego, że jest on bardzo rozwinięty pod kątem rozwiązań z zakresu technologii bankowych. Nasze badania wykazały, że na usługi świadczone przez Raiffeisen Digital Bank istnieje w naszym kraju duży popyt, a także, że Polacy darzą markę Raiffeisen pozytywnym sentymentem.
- O tym, że polski rynek consumer finance jest jednym z najdojrzalszych w Europie i na świecie, wspomniał Pan także podczas tegorocznego Lendtechu. Czy to ułatwienie, czy przeszkoda dla Waszego debiutu nad Wisłą? Z jednej strony dojrzałość rynku oznacza gotowość klientów na korzystanie z nowoczesnych rozwiązań, lecz z drugiej dużą konkurencję…
Polskiego konsumenta cechuje wysoki poziom wymagań. Wynika to między innymi z faktu, że nad Wisłą od razu zaadaptowaliśmy najnowocześniejsze rozwiązania, a zatem mogliśmy „przeskoczyć” początkowy etap rozwoju. Badania wykazują, że Polacy są wyjątkowo otwarci na absorbowanie nowinek technicznych, a co za tym idzie – mają wobec nich wysoko postawione oczekiwania.
Jesteśmy w światowej czołówce w kategorii rozwoju kanałów cyfrowych w bankowości (zaraz za Turcją, Hiszpanią i Belgią). Ponadto nie możemy zapominać o tym, że pandemia COVID-19 wymusiła przyspieszenie i tak już dynamicznego rozwoju technologii cyfrowych. To ogromny katalizator rozwoju tego sektora, dalsze – dynamiczne – postępy są nieuniknione.
Uważam, że właśnie charakterystyka polskiego użytkownika cyfrowej bankowości jest dla nas z jednej strony dużym wyzwaniem, ale jednocześnie szansą na potwierdzenie jakości naszego produktu. Sukces marki Raiffeisen Digital Bank w Polsce będzie oznaczał, że sprostaliśmy wymaganiom bardzo konkurencyjnego i rozwiniętego rynku. To z kolei pozwoli nam śmielej patrzeć na plany międzynarodowej ekspansji.
- Jak wyglądało wprowadzanie Waszego produktu na rynek i testy oraz analiza oczekiwań klientów?
W ramach grupy bacznie obserwowaliśmy rosnącą popularność neobanków, fintechów i postanowiliśmy wykorzystać swoje ogromne doświadczenie w bankowości, aby stworzyć naszą propozycję. Gdy zaczynaliśmy projektować nasze rozwiązanie, postanowiliśmy porozmawiać z Klientami w kilku krajach CEE, aby zobaczyć, jakie są ich oczekiwania – polscy klienci wykazywali najwyższą chęć do adaptowania nowoczesnych rozwiązań z zakresu digital bankingu – dojrzały rynek w Polsce również oznacza to, że mamy tu odpowiednich partnerów do tego, aby stworzyć taki produkt jak nasz.
Bezustannie blisko współpracujemy z naszymi klientami, aby jak najszybciej wdrażać ich uwagi do naszej aplikacji, żeby była ona maksymalnie przyjazna dla użytkowników. Chcemy, aby uzyskanie u nas finansowania było dla naszych klientów pozytywnym doświadczeniem.
Obecnie zbliżamy się do pełnego launchu aplikacji mobilnej, po którym szeroka grupa odbiorców uzyska dostęp do naszej usługi.
- Na razie w Waszym portfolio znajduje się pożyczka udzielana do 100 tysięcy złotych. Mógłby Pan zdradzić odrobinę więcej na temat tego produktu? Jak surowy będzie Wasz system scoringowy?
Pożyczyć można kwotę od 5 000 do 100 000 zł na okres do 5 lat. To ważne, bo chcemy trafić do klientów, którzy wykorzystają nasz produkt do podniesienia jakości swojego życia – długo wyczekiwanego remontu mieszkania, wymiany samochodu na nowszy czy dokonania mniejszych zakupów, takich jak sprzęt AGD czy elektronika.
Nie ma prowizji ani ukrytych kosztów, a spłata jest elastyczna – częściowa lub całkowita spłata jest możliwa w każdym momencie i nie wiąże się z żadnymi opłatami. Pożyczkobiorca może dokonywać spłat z dowolnego, posiadanego przez siebie konta i nie musi zakładać żadnego dodatkowego rachunku bieżącego.
Pożyczka będzie oferowana wyłącznie przez aplikację, co niesie za sobą szereg zalet. Po pierwsze – proces będzie pozbawiony zbędnej papierologii. Ma to przede wszystkim wymiar praktyczny, bo dla klienta jest to po prostu wygodniejsze i szybsze, ale także ekologiczny, bowiem oszczędzamy zasoby naturalne. Wygoda wynika również z faktu, że wniosek o pożyczkę możemy złożyć w dowolnym czasie, z dowolnego miejsca – wystarczy smartfon i połączenie z Internetem.
Z kolei proces scoringowy, o którym była mowa, będzie prowadzony dzięki współpracy z różnymi fintechami obecnymi na polskim rynku. Korzystamy na przykład z rozwiązań firmy Kontomatik, która zajmuje się weryfikacją dochodów klienta w oparciu o PSD2. Na tej podstawie będziemy dokonywać oceny ryzyka kredytowego. Wygodny i szybki proces weryfikacyjny będzie bez wątpienia jednym z naszych głównych atutów w oczach klientów, do których chcemy dotrzeć.
- Cały proces przyznawania pożyczki (od instalacji aplikacji do wypłaty środków) ma trwać zaledwie 20 minut. Czy ta obietnica jest do spełnienia?
Tak. Z fazy testów naszej aplikacji wynika, że jest to jak najbardziej możliwe. Powiem więcej – nasz aktualny rekordzista przeszedł proces w niecały kwadrans, a 5 minut później miał już środki na swoim koncie.
- Raiffeisen Digital Bank ma stricte wirtualny charakter. Do kogo jest zatem skierowany? Czy Waszym klientem docelowym ma być młody człowiek, który nie rozstaje się ze swoimi telefonem komórkowym?
Uważam, że kojarzenie smartfonów wyłącznie z najmłodszą grupą odbiorców jest nieprecyzyjne. Wcale nie jest już tak, że tylko młodzi ludzie nie rozstają się ze smartfonami, a na pewno nie jest tak, że tylko oni korzystają z nowoczesnych, cyfrowych narzędzi bankowych. W obecnych czasach niemal wszystkie grupy wiekowe to posiadacze i użytkownicy smartfonów.
Jesteśmy bankiem w pełni cyfrowym, a co za tym idzie – chcemy zainteresować naszą ofertą nowoczesnego klienta, dla którego załatwianie spraw w fizycznym oddziale banku jest męczącym, a przede wszystkim czasochłonnym reliktem czasów już mijających. Naszą grupą docelową są przede wszystkim osoby w średnim wieku, które chcą spełnić swoje marzenia dzięki zastrzykowi dodatkowej gotówki: wyjechać na egzotyczne wakacje, kupić nowy samochód, wyremontować dom czy kupić sprzęt elektroniczny, który według naszych badań jest najczęstszym celem brania pożyczek.
- Kto jest Waszą konkurencją? Biorąc pod uwagę wysokość dostępnej pożyczki i fintechowy sznyt, są to chyba Aion Bank i Revolut?
Raiffeisen Centrobank, do którego należy marka Raiffeisen Digital Bank, jako instytucja działająca na licencji bankowej, cechuje się wyraźną przewagą nad typowymi firmami pożyczkowymi, ponieważ z jednej strony oferuje poziom zabezpieczeń charakterystyczny dla międzynarodowych banków, a drugiej – jest w stanie zaproponować klientom kredyty na atrakcyjnych warunkach. Ponadto wyróżnia nas fakt, że nie przyjmujemy depozytów, a co za tym idzie – nie obracamy pieniędzmi klientów. Zatem możemy powiedzieć, że w pewnych obszarach naszą konkurencją są wszystkie banki i różne instytucje finansowe. Ja natomiast zdecydowanie bardziej lubię konkluzję, że jesteśmy bezkonkurencyjni.
- Właśnie debiutuje Wasza aplikacja mobilna. Czego można się po niej spodziewać?
Aplikacja będzie służyła wyłącznie do uzyskania pożyczki w naszym banku i zarządzania nią, dzięki czemu będzie prosta i intuicyjna – klient będzie doskonale wiedział, jaki jest następny krok.
Pracując nad aplikacją mobilną, bardzo dużą uwagę przyłożyliśmy także do kwestii bezpieczeństwa. Absolutnym priorytetem było dla nas odpowiednie zabezpieczenie danych naszych klientów – robimy to przez kilkuetapową weryfikację tożsamości, dzięki czemu osoba nieuprawniona nie będzie w stanie zaciągnąć pożyczki na skradzione dane.
Wysoki poziom user experience gwarantuje także przejrzysty, intuicyjny interfejs aplikacji oraz szybkość obsługi. Tak jak już wspominałem, naszym celem jest, by 90% klientów otrzymało finansowanie w przeciągu 20 minut od złożenia wniosku.
Oczywiście aplikacja będzie dostępna zarówno na Androida, jak i na iOS.
- Pewnie jest jeszcze za wcześnie, aby pytać o przyszłe produkty, które pojawią się w ofercie Raiffeisen Digital Bank. Zapytam więc ogólnie — czy w niedługim czasie zamkniemy nasze konta w innych bankach, aby zainstalować wielofunkcyjną aplikację Raiffeisena? :)
Obecnie skupiamy się w 100 proc. na naszej pierwszej ofercie, aby zapewnić naszym klientom najwyższą jakość obsługi i spełnić ich oczekiwania. W przyszłości na pewno uruchomimy inne produkty.
- Na koniec chciałbym spytać, czy marka Raiffeisen już na lata pozostanie stałym elementem polskiego krajobrazu finansowego?
Głęboko wierzę w to, że tak się stanie. Jak już wspomniałem, podchodzimy ostrożnie do dyskusji o bardziej dalekosiężnych planach, co oczywiście nie oznacza, że tych planów nie mamy. Mogę zapewnić, że nie zamierzamy zatrzymać się na jednym produkcie finansowym, a zatem nasza obecność na polskim rynku będzie się bez wątpienia rozwijać.
Kamil Niewiatowski – menedżer z niemal dziesięcioletnim doświadczeniem w sektorze fintech. Od 2020 roku związany z marką Raiffeisen Digital Bank jako Country Manager na Polskę, gdzie odpowiada za wprowadzenie na rynek nowego brandu. Absolwent Akademii Leona Koźmińskiego na kierunku finanse i rachunkowość.
Zobacz także:
★ Klienci wybierają wygodę – wywiad z zespołem Bancovo
★ Z kryzysu wyszliśmy silniejsi – wywiad z Piotrem Siwcem, prezesem AIQLabs
Od wielu lat związany z literaturą oraz branżą wydawniczą. Te doświadczenia oraz zainteresowanie rynkiem finansowym pomagają mu w realizacji poradnikowych treści, ze szczególnym uwzględnieniem materiałów o inwestowaniu. Wychodzi z założenia, że każdy powinien poszerzać swoją wiedzę w dziedzinie finansów, aby łatwiej i bardziej świadomie funkcjonować we współczesnym świecie. W wolnych chwilach czyta reportaże, słucha muzyki elektronicznej i chodzi z psem po lesie. Z wykształcenia antropolog kultury.
