RRSO czyli Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania umożliwia poznanie całkowitego kosztu kredytu lub pożyczki. RRSO uwzględnia wszystkie opłaty związane z danym zobowiązaniem, które podawane są procentowo w stosunku rocznym. Najprostszy sposób na obliczenie RRSO, to podzielenie wszystkich opłat dotyczących kredytu lub pożyczki przez kwotę zobowiązania uzyskaną na rok.
Nie znaleziono ofert spełniających kryteria wyszukiwania

655 osób
wybrało ofertę
278 osób
wybrało ofertę
1061 osób
wybrało ofertęCo to jest RRSO?
W sytuacji, gdy staramy się o kredyt, jedną z najważniejszych dla nas kwestii jest to, ile będziemy musieli za niego zapłacić. To, ile przyjdzie nam oddać bankowi zależne jest od wielu czynników. Jednym z najistotniejszych związanych z kredytem parametrów jest RRSO. To on zawiera wszystkie te elementy, które ostatecznie składają się na koszt kredytu.
RRSO złożone jest z takich opłat jak:
- prowizja – „czysty” zarobek banku, który czerpie zysk właśnie z tego, że pożycza nam pieniądze, kwota ta jest indywidualnie ustalana przez poszczególne instytucje;
- oprocentowanie nominalne kredytu – wartość ta obrazuje to, jakie odsetki będziemy musieli zapłacić za wzięcie kredytu lub pożyczki, zazwyczaj jest ona wyrażana w stosunku rocznym;
- opłaty dodatkowe – np. obowiązkowe ubezpieczenie.
Na to, ile wyniesie RRSO ma także wpływ wartość pieniądza w czasie. RRSO to Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania, która wyrażana jest w procentach. Wskaźnik ten pokazuje nam, ile zapłacimy za to, że pożyczamy od banku pieniądze.
Zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów RRSO pozwala w sposób obiektywny porównać kredyty oferowane przez różne instytucje finansowe. Jak zatem widać oprocentowanie nie jest jedynym parametrem na który powinniśmy zwrócić uwagę szukając najlepszego dla nas kredytu czy pożyczki. Może się bowiem okazać, że nawet jeśli oprocentowanie będzie takie same, to dwie oferty mogą się różnić właśnie wysokością RRSO. Dlatego też przeglądając oferty pożyczek online zawsze powinniśmy przyjrzeć się również temu wskaźnikowi.
Ile kosztuje kredyt?
RRSO rozumiane jako całkowity koszt kredytu, to „cena”, którą płacimy za to, że pożyczamy pieniądze od banku lub firmy pożyczkowej. Tym samym, taki koszt ponosi każdy kredytobiorca. Z RRSO będziemy mieć styczność, biorąc kredyt w banku, pożyczkę w SKOK-u czy pożyczkę od firmy pozabankowej. Wiedza o tym, jak obliczyć RRSO przyda nam się również wtedy, gdy kupujemy coś na raty. Wszystkie wymienione podmioty mają obowiązek poinformować klienta o wysokości RRSO w odniesieniu do każdego, oferowanego przez nie produktu. Dzięki temu konsument przynajmniej teoretycznie wie, ile i za co płaci.
Nie znaleziono ofert spełniających kryteria wyszukiwania

932 osób
wybrało ofertę
436 osób
wybrało ofertę
121 osób
wybrało ofertęWysokość RRSO a ustawa
Z tym, ile zapłacimy za kredyt lub pożyczkę wiąże się Ustawa o kredycie konsumenckim. „Ustawa antylichwiarska” określa to, ile maksymalnie może wynosić oprocentowanie nominalne. To w niej został również wskazany limit kosztów pozaodsetkowych. Zgodnie z Ustawą o kredycie konsumenckim:
- maksymalna stopa oprocentowania nie może być wyższa od czterokrotności obowiązującej stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego,
- koszty pozaodsetkowe kredytu nie mogą przekraczać 25% całkowitej kwoty kredytu oraz 30% całkowitej kwoty kredytu gotówkowego w stosunku rocznym.
Głównym celem znowelizowania Ustawy o kredycie konsumenckim była ochrona interesów klientów firm pożyczkowych i wyeliminowanie nieuczciwych praktyk stosowanych przez niektóre z tych instytucji.
Jak obliczyć RRSO?
RRSO dotyczy zarówno kredytów, jak i pożyczek. Chcąc wiedzieć jak obliczyć RRSO należy skorzystać z dość skomplikowanego, matematycznego wzoru. Jest on jednak na tyle trudny, że umiejętność sprawnego posługiwania się nim, zdecydowanie przekracza zdolności przeciętnego użytkownika. Dlatego o wiele lepszym rozwiązaniem od próby samodzielnego policzenia RRSO jest skorzystanie z dostępnych w sieci kalkulatorów. Zazwyczaj są one bardzo łatwe w obsłudze. Wystarczy w odpowiednich polach wpisać związane z naszym zobowiązaniem dane, a kalkulator wykona całą pracę za nas.
Aby obliczyć RRSO musimy posiadać takie informacje jak:
- kwota kredytu,
- okres spłaty zobowiązania,
- oprocentowanie,
- wysokość prowizji,
- inne koszty,
- rodzaj rat, w których będzie spłacane zadłużenie (równe lub malejące).
Dokładna „instrukcja” jak obliczyć RRSO znajduje się w załączniku nr 4 do Ustawy o kredycie konsumenckim.
Obowiązkiem banku lub firmy pożyczkowej jest rzetelne przedstawienie nam wszystkich powyższych danych. Mają one również obowiązek jeszcze przed zaciągnięciem przez klienta zobowiązania poinformować go o wysokości RRSO. Jeśli dana instytucja się z tego nie wywiązuje lub odmawia nam prawa do uzyskania takiej informacji, możemy zgłosić ten fakt do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
Pamiętajmy, że niższe RRSO wcale nie musi być równoznaczne z tańszym kredytem, gdyż wiele zależy od pozostałych kosztów.
Wzór na RRSO z omówieniem

Tak właśnie przedstawia się wzór na to jak obliczyć RRSO. Jego rozbudowana formuła przynajmniej częściowo tłumaczy to, dlaczego korzysta z niego tak niewiele osób. Mimo to, warto wiedzieć, co oznaczają poszczególne symbole:
X – rzeczywista roczna stopa oprocentowania, m – numer kolejny ostatniej wypłaty raty kredytu, k – numer kolejny wypłaty, Ck – kwota wypłaty k, tk – okres pomiędzy dniem pierwszej wypłaty, a dniem każdej kolejnej wypłaty, zazwyczaj jest on wyrażany w latach lub w ułamkach lat.
Dla naszych obliczeń ważny jest także:
m’ – numer kolejny ostatniej spłaty lub wnoszonych opłat, l – numer kolejny spłaty lub wnoszonych opłat, Dl – kwota spłaty lub wnoszonych opłat, Sl – okres między dniem pierwszej wypłaty, a dniem każdej kolejnej spłaty lub wniesienia opłat, okres ten wyrażany jest w latach lub ułamkach lat.
Znajomość wzoru to nie wszystko
Znasz już wzór, wiesz, co oznaczają poszczególne symbole i chcesz samodzielnie obliczyć RRSO? Nim się za to zabierzesz musisz przyjąć następujące (wskazane w Ustawie o kredycie konsumenckim) założenia:
1. Umowa o kredyt obowiązuje przez czas na jaki została zawarta. Kredytobiorca i kredytodawca muszą dopełnić wynikających z umowy zobowiązań w przewidzianym na to terminie. 2. Kwoty wypłacane i spłacane w ramach umowy kredytowej nie muszą być równe, ani płacone w równych odstępach czasu. 3. Datą początkową jest data pierwszej wypłaty raty kredytu. 4. Odstępy czasu między datami używanymi w obliczeniach wyrażone będą w latach lub w ułamkach roku. Rok liczy 365 dni, a w przypadku lat przestępnych 366 dni, 52 tygodnie lub dwanaście równych miesięcy. Zakłada się, że miesiąc ma 30,41666 dni.
Ponadto, wynik obliczeń podawany jest z dokładnością do co najmniej jednego miejsca po przecinku. W sytuacji, gdy cyfra występująca po wybranym przez obliczającego miejscu po przecinku jest mniejsza niż 5, to pomija się ją. Jeśli jest ona większa lub równa 5, to cyfrę poprzedzającą zwiększamy o 1.
Co ważne, równanie może być zapisane w postaci jednej sumy z wykorzystaniem koncepcji przepływów (Ak). Mogą być one dodatnie lub ujemne, zapłacone lub otrzymane w okresach 1 do k, podanych w latach.
Czy naprawdę musimy to liczyć?
Na szczęście nie trzeba korzystać ze wzoru, by obliczyć RRSO. Istnieją bowiem prostsze sposoby na to, by dowiedzieć się, ile ono wynosi.
Załóżmy, że wzięliśmy pożyczkę w wysokości 2000 złotych, której oprocentowanie wynosi 10% w skali roku. Przyjmijmy, że prowizja wynosi 4%, a umowę pożyczki podpisujemy na rok. Koszty okołopożyczkowe uszczuplą nasz portfel o 150 złotych. Przy podanych parametrach RRSO wynosi 38,55 %.
Przyjrzyjmy się teraz ofercie konkurencji. Tutaj także bierzemy 2000 złotych na 12 miesięcy. Podobnie jak w pierwszym przykładzie koszty związane z naszym zobowiązaniem również wyniosą 150 złotych. Wysokość oprocentowania plasuje się na poziomie 13% w skali roku. No dobrze, a co z prowizją? Ta wynosi tylko 1%. I ten niby niepozorny parametr będzie mieć istotny wpływ na wynik naszych obliczeń. RRSO tej pożyczki to 34,24%.
Tym samym, mimo wyższego nominalnego oprocentowania, to właśnie ta pożyczka jest dla nas bardziej korzystna. Wniosek? Sugerowanie się samym oprocentowaniem, to błąd, który może nas sporo kosztować. Pamiętajmy, że choć RRSO to istotny parametr, to jego niższa wartość, nie zawsze przekłada się na atrakcyjność oferty.
Czy RRSO może być zerowe?
Niekiedy przeglądając oferty instytucji pożyczkowych zauważyć można chwilówki z RRSO 0%. W praktyce oznacza to, że korzystając z takiej oferty pożyczkodawcy oddamy dokładnie tyle, ile od niego pożyczyliśmy.
Oczywiście, taka promocja obwarowana jest pewnymi warunkami. Zazwyczaj dotyczy ona jedynie pierwszej pożyczki i wiąże się z koniecznością terminowej spłaty. Jeśli spóźnimy się z nią choć o jeden dzień, to udzielone nam wsparcie finansowe, nie będzie już wsparciem darmowym.
Firmy pozabankowe wprawdzie nic na takich pożyczkach nie zarabiają, lecz pozwalają im one przyciągnąć nowych klientów. Ponadto, konsument, który już raz sięgnął po pożyczkę, może zrobić to ponownie. A kolejna pożyczka darmowa już nie będzie. Koszt pożyczki ustala pożyczkodawca. Tym samym, RRSO może wynosić zarówno 0%, jak i być o wiele wyższe niż w banku.
Jak obliczyć RRSO? Podsumowanie
Jak już wspomnieliśmy, RRSO to prawdziwa (rzeczywista) cena kredytu lub pożyczki. Aby ten parametr był dla nas przydatny, musimy go dobrze interpretować. Nim zaciągniemy jakiekolwiek zobowiązanie, pytajmy o wartość RRSO.
- Prewysz-Kwinto, Piotr, and Magdalena Redo. “Czy RRSO prawidłowo pokazuje rzeczywisty koszt kredytu ponoszony przez dłużnika?.” Studia i Prace Kolegium Zarządzania i Finansów 187 (2022): 57-72.
Bogusław
29.08.2020, 17:31
.
Mój wpis kieruję do tych osób, które przeczytały trzy komentarze napisane przez “Wojtek” (18, 19 i 20 sierpnia 2020) i nie zgadzają się z tym, co “Wojtek” napisał (lub nie rozumieją tego co on napisał).
“Wojtek” pisze m. innymi tak:
1_____ „WZÓR na RRSO z zał. nr 4. p. 1, USTAWY O KREDYCIE KONSUMENCKIM MOŻNA STOSOWAĆ TYLKO i WYŁĄCZNIE DO KREDYTÓW O R O C Z N Y M OKRESIE KAPITALIZACJI !!!”,
a następnie uzasadnia tę tezę w długim wywodzie, którego treść świadczy o tym, że – w sensie matematycznym – “Wojtek” nie rozumie wzoru na obliczanie RRSO. Przecież w tym wzorze “m” oznacza liczbę wypłaconych rat kredytu. W szczególności, gdy kredyt został wypłacony w całości jednorazowo, to “m” równa się 1, a gdy – na przykład – cała kwota kredytu została wypłacona w pięciu ratach, to “m” równa się 5; parametr “m” we wzorze na RRSO nie ma żadnego związku z okresami czasu.
2_____ “PODSUMOWANIE: banki liczą kredyty konsumenckie „procentem prostym” czyli niezdając sobie z tego sprawy przyjmują miesięczny okres kapitalizacji. Bo kredyty konsumenckie mają miesięczny okresie spłaty. ……………………. WNIOSEK GENERALNY: BANKI ŹLE LICZĄ KREDYTY KONSUMENCKIE !!!”
Nieprawda (że kredyty konsumenckie mają miesięczny okres spłaty). Raty kredytów konsumenckich mogą być spłacane w dowolnych odstępach czasu (np. półrocznych, kwartalnych, miesięcznych, dekadowych, tygodniowych itp.). Ponadto, odstępy czasu pomiędzy spłatami poszczególnych rat mogą być różne w okresie trwania umowy kredytowej (czyli odstępy te nie muszą być takie same).
W Ustawie o kredycie konsumenckim [ Dz. U. 2011 Nr 126 poz. 715 ] nie ma mowy o tym, że kredyty konsumenckie mają miesięczny okres spłaty. W Ustawie napisano, że umowa kredytu powinna zawierać:
“stopę oprocentowania kredytu, warunki stosowania tej stopy, ……….”
ORAZ
“zasady i terminy spłaty kredytu, w szczególności kolejność zaliczania rat kredytu konsumenckiego na poczet należności kredytodawcy, …………”.
Z kolei w Załączniku nr 4 do Ustawy napisano:
” 3. W celu obliczenia rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania przyjmuje się następujące założenia:
1) umowa o kredyt będzie obowiązywać przez czas, na który została zawarta, a kredytodawca
i konsument wypełnią zobowiązania wynikające z umowy o kredyt w terminach określonych w tej
umowie;
2) kwoty wypłacane i spłacane przez strony umowy o kredyt konsumencki nie muszą być równe ani
nie muszą być płacone w równych odstępach czasu; ”
===============================================================
Mój komentarz.
Wzór na obliczanie RRSO, to po prostu czysta matematyka.
Informacje, które musimy mieć przed rozpoczęciem obliczania RRSO, to:
– kwoty wypłacanych rat kredytu (inaczej kwoty transz kredytu)
– daty, w których następują wypłaty poszczególnych transz,
– kwoty spłat rat kredytu (rat kapitałowo-odsetkowych) oraz kwoty ewentualnych innych płatności niż raty,
– daty, w których powinny być dokonywane w/we spłaty/płatności.
Na podstawie powyższych informacji, do wzoru wprowadzamy: kolejne kwoty wypłat “Ck” i odpowiadające im wartości wykładnika potęgi “tk” ORAZ kolejne kwoty spłat “Dl” i odpowiadające im wartości wykładnika potęgi “Sl”.
Tego rodzaju równanie rozwiązuje się metodą kolejnych przybliżeń. Poszukiwana jest taka wartość “X” (czyli: rzeczywista roczna stopa oprocentowania), która czyni obie strony równania sobie równymi (L = P).
Bogusław
z Gorzowa Wlkp.
.
Wojtek
12.09.2020, 04:04
Badzo się ucieszyłem, że ktoś „podjął rekawicę”. Siedzę nad tym problemem conajmniej kilkanaście lat. Pisałem do Rzecznika Finansowego, do UOKIK-u, do KNF-u z jednakowym skutkiem, mianowicie przyszły obszerne odpowiedzi tyle, że nie na temat.
Zasadniczym tematem jest:
IGNOROWANIE MATEMATYCZNYCH WARUNKUW SINE QUA NON (koniecznych) związanych z wzorami matematycznymi stosowanymi do obliczeń kredytów konsumenckich, objętych „Ustawą o kredycie konsumanckim z dnia 12 maja 2011 r.” przez banki i podobne przedsiębiorstwa.
Wracając do dyskusji, to widzę, że przed ripostą nie doczytał Pan zdania do końca. Wyłowił Pan literę „m” z kontekstu mówiącego akurat o innym równaniu, gdzie „m” jest właśnie częstotliwością kapitalizacji i zganił mnie zakładając, że owo „m” jest nadal z wzoru na RRSO. Poniżej przytaczam to zdanie:
„Wynika to z przekształcenia wzoru przez podstawienie założenia, że w miejsce zmiennej „m” wstawiamy wartość stałą równą: „1/rok” czyli CZĘSTOTLIWOŚĆ KAPITALIZACJI równą odwrotności OKRESU KAPITALIZACJI, nastepnie usuwamy „1”, bo mnożenie czy dzielenie przez jeden nie zmienia jakiegokolwiek wyrażenia matematycznego.”
Przecież w tym zdaniu piszę, że „m” to „CZĄSTOTLIWOŚĆ KAPITALIZACJI” która we wzorze na RRSO nie została uwidoczniona, dzięki czemu literę „m” wykorzystano jako licznik rat. Cytowane zdanie tłumaczy jak usunięto zmienną o nazwie częstotliwości kapitalizacji, nota bene – z zasady oznaczaną literą „m”.
Dla pocieszenia podaję, że od wielkości „m” zależy także ilość energii, w znanym wzorze: E = m*c kwadrat.
Przyznaję, że w sumie to moja wina bo powinienem jakoś wyraźniej odróżnić „m” z wzoru na RRSO od „m” z wzoru na zmianę kapitału w czasie, wzoru podstawowego dla Matematyki Finansowej, o następującej budowie:
Wartość_przyszła = Wartość_obecna * (1 + r/m) do potęgi (Ts*m)
Właśnie w tym wzorze „m” oznacza standardowo częstotliwość kapitalizacji podobnie jak „r” oznacza roczną (na ogół) stopę (często procentową), Ts – to okres spłaty a okres kapitalizacji „Tk” ukryty jest w: m = 1/Tk.
Nie oprę się drobnej uwadze, przecież gdybym „w sensie matematycznym” nie rozumiał wzoru na RRSO to przy braku zamieszczenia warunku SINE QUA NON w ustawie przez Ustawodawcę nie doszedłbym do tego jak Ustawodawca „ukrył” symbol częstotliwości kapitalizacji przez uproszczenie równania na RRSO wstawiając w miejsce zmiennej: częstotliwości kapitalizacji – jej STAŁĄ wartość równą akurat 1/rok, co w konsekwencji staje się to warunkiem S.Q.N. równania na RRSO z ustawy. „Rozgryzienie” tego to nie jest jakiś mój wielki wyczyn matematyczny. Po prostu na wykładach, w podręcznikach i pracach naukowych z Matematyki Finansowej — bardzo często stosuje się taki sposób do „usunięcia” symbolu zmiennej częstotliwości kapitalizacji przyjmując właśnie stały ROCZNY okres kapitalizacji. Zawsze to o jedną literkę mniej we wzorze.
Bezkrytyczne zastosowanie tego „chwytu” przez Ustawodawcę powoduje jednak twarde konsekwencje prawne, mianowicie: NIE MOŻNA LICZYĆ KREDYTÓW KONSUMENCKICH INNYCH NIŻ O ROCZNYM OKRESIE KAPITALIZACJI i to z tytułu przyjęcia przez Ustawodawcę, założenia: „częstotliwość_kapitalizacji” = 1/rok.
Ad. „ 2_____ „PODSUMOWANIE”
Codziło mi o to, że kredytów konsumenckich nie można liczyć „procentem prostym”. Tu następna ignorancja wobec warunku S.Q.N. tym razem warunku dotyczącego wszystkich wzorów „procentu prostego”, mianowicie mówiącego, że tylko gdy:
okres kapitalizacji =(jest równy) okresowi spłaty, to można używać wzorów „procentu prostego” które są uproszczone, właśnie powyższym założeniem, i rzeczywiście są znacznie prostsze od takich samych wzorów pełnych, zwanych wzorami „procentu składanego”, prostsze o brak wykładnika potęgowego.
Jeśli chodzi o okresy spłat to mógłbym tu przytoczyć punkt 5) z zał. nr 4. do Ustawy o kredycie konsumenckim, brzmiący:
“b) kapitał spłacany jest przez konsumenta w równych płatnościach miesięcznych, przy czym pierwsza płatność dokonywana jest po upływie miesiąca od daty pierwszej wypłaty.”
Jest to najczęściej używana opcja kredytu konsumenckiego, prawdopodobnie z powodu miesięcznego okresu uzyskiwania wypłacalności na skutek najczęściej miesięcznych wypłat z tytułu pracy. Poza tym, na kilkanaście umów które przeszły przez moje ręce każda miała miesięczny okres spłaty.
Fajnie, że możliwe są różne okresy spłaty tylko, że nic to nie zmienia jeśli chodzi o liczenie kredytów konsumenckich „procentem prostym”.
Jedyny możliwy kredyt konumencki, który mógłby być liczony „procentem prostym” i spełniał by matematyczne warunki ustawy to byłby kredyt o równych ROCZNYCH okresach spłaty. Wtedy roczny okres spłaty, zgodnie z warunkiem S.Q.N. „procentu prostego” powodowałby, że okres kapitalizacji też byłby ROCZNY a to by pozwalało na liczenie „procentem prostym” i jednoczesne skorzystanie z ustawowego wzoru na RRSO, którego warunek S.Q.N. właśnie wymaga rocznej kapitalizacji.
Jeżeli komuś zależy na spłacaniu w różnych okresach to zawsze może skorzystać z wzoru „procentu składanego” będącego odpowiednikiem wzoru „procentu prostego” którego należałoby użyć.
Dla przykładu, aby obliczyć pierwszą odsetkę w „oprocentowaniu prostym” stosujemy wzór:
Oproc. = Kapitał * r * Ts
Odpowiada temu wzór „procentu składanego”, pozwalający na użycie dowolnego Tk wpisanego do „m” wzorem m = 1/Tk:
Oproc. = Kapitał * [(1+r/m) do (Ts * m) – 1]
Zastosujmy tu war. S.Q.N. procentu prostego: Tk = Ts, wiedząc, że m =(to) 1/Tk wtedy:
Oproc. = Kapitał * [(1+r*Tk) do (Ts / TK) – 1]
Wykładnik potęgi: Ts / TK(=TS) = 1 Potęga 1 nic nie zmienia więc można ją opuścić, mamy:
Oproc. = Kapitał * [(1+r*Tk) – 1] także nawiasy łukowe wewnątrz kwadratowych można opuścić i zredukować jedynki, otrzymamy dla Tk=Ts:
Oproc. = Kapitał * r *Ts to jest wzór „procentu prostego” uzyskany z odpowiedniego wzoru z wzorów „procentu składanego” po uwzględnieniu warunku S.Q.N. wzorów „procentu prostego”.
Ad. „Wzór na obliczenie RRSO, to prosta matematyka” która jednak nie toleruje ignorowania matematycznych warunków Sine Qua Non.
Oczywiście, informacje które musimy mieć to:
— kwoty wpłaconych rat kredytu (w konwencji „wypłata” to z banku; „wpłata” to do banku) – (inaczej kwoty transz kredytu) i tu jest problem bo raty powinne być obliczone dla kredytu o rocznej kapitalizacji wtedy dalej będzie wszystko w porządku.
ZIGNOROWANIE WARUNKU SINE QUA NON ustawowego równania na RRSO można porównać z podobną ignorancją przy obliczaniu powierzchni prostokątów. Wzór na powieszchnie prostokąta to:
Pow = bok do kwadratu
Każdy od razu stwierdzi, że tym wzorem można liczyć prostokąty ale tylko wtedy gdy są to KWADRATY. Stąd widać, że ten wzór ma warunek S.Q.N. który mówi, że tym wzorem można liczyć powierzchnie prostokątów o wszystkich bokach równych.
Gdy w tym przypadku odrzucimy (zignorujemy) warunek S.Q.N. podobnie jak banki ignorują warunek S.Q.N. równania na RRSO, to będziemy mogli wzorem na powieszchnie kwadratu liczyc dowolny prostokąt przy czym poprawny wynik, niestety uzyskamy tylko dla kwadratów !!!
Wojtek
18.08.2020, 13:52
Czy nie możne ,ktoś z wyjaśniających, napisać wreszcie, że RRSO to po prostu:
CENA JEDNOSTKOWA kredytu !!!
tyle, że nie wyrażona KWOTĄ lecz stosunkiem KWOTY kosztu do KWOTY KREDYTU. Co w końcu na jedno wychodzi bo musimy znać konkretną kwotę kredytu zatem, znając procent znamy też samą KWOTĘ.
Parabanki nie nazywają stopy – CENĄ JEDNOSTKOWĄ ale przynajmniej podają ją jak poprawną CENE JEDNOSTKOWĄ np. 10zł(kwota) za 1000zł i miesiąc, analogicznie jak za ziemniaki: 10zł(kwota) za 100kg(worek), czy wypożyczenie roweru: 10zł za jeden rower na dobę.
Bank to sklep szprzedający między innymi KREDYTY. KREDYT jako spszedawany towar, ma dwa wymiary: w zł – KWOTĘ kredytu i w latach(tradycyjnie) CZAS kredytowania, zatem kredyt na 10m-c, to nie kredyt: 2000zł ale kredyt: 2000zł*10miesięcy czyli 20000zł*m-c. Znając cenę jednostkową kredytu np. 12%/rok(tak powinno się podawać stopę czyli CENĘ JEDNOSTKOWĄ, bez uciekania się do pomijania jako, niejawnej acz oczywistej, jednostki “rok”), – możemy obliczyć CENĘ(zgodnie z ustawą cena to – CAŁKOWITY KOSZT zakupu) mnożąc te dwie wartości, jak w dowolnym przypadku zakupu czegokolwiek. W naszym przypadku będzie to:
CENA JEDNOSTKOWA kredytu x WARTOŚĆ KREDYTU w “ZłotoLatach” – jest to CENA (koszt) zakupu
Np. 12%/rok x 20000zł*m-c = 12%/12*m-c * 20000zł*m-c = 1% * 20000zł = 200zł(CENA – zwyczajowo oprocentowanie).
Banki powinne w kontaktach z klientem stosować słowa zrozumiałe dla klienta jak CENA JEDNOSTKOWA zamiast naukowego terminu: “nominalna stopa procentowa w stosunku rocznym”, przecież klient najczęściej nie jest naukowcem z branży finansowej, a zakupy każdy robi co dziennie i wie co to jest CENA JEDNOSTKOWA.
Polecam: ustawę o informowaniu o cenach towarów i usług – zwłaszcza: CENA I CENA JEDNOSTKOWA, Powinno się raspektować tą ustawę, zresztą jak każdą inną, i używać tych nazw zgodnie z prawem.
Wojtek
12.09.2020, 22:42
Czy kogoś interesuje możliwość sprawdzenia tego jak jest wyliczone RRSO – dobrze czy źle ?
Może ktoś ma pomysł jak to OBIEKTYWNIE sprawdzić ?
Biegli Sądowi, w moim przypadku, wpadli wszyscy kolejno na ten sam pomysł, mianowicie postanowili powtóżyć obliczenie kredytu uważając, że jeżeli dokładnie odtworzą obliczenia banku to będzie to dowód na poprawne liczenie banków. Żaden z biegłych, pewie nawet na moment nie zawachał się powtarzając te same błędy i to dokładnie w tych samych miejscach co pracownicy banków (rutyna).
Najciekawsze jest to, że już na początku — żadnemu z biegłych nie udało się obliczyć raty stałej (annanuity)tak aby była identyczna z obliczoną przez bank !
Jednak “moim” Biegłym wcale, ta porażka na początku obliczeń nie przeszkadzała, po prostu “z czystym sumieniem”przystępowali do dalszych obliczeń ale ze SFAŁSZOWANĄ wartośćią raty, bo wyliczoną przez bank, która zapewniała zgodność dalszych obliczeń czyli obliczeń harmonogramu. Podejrzewam, że nikogo nie zskoczy to, że tak liczony harmonogram Biegłego zgadzał sią z charmonogramem bankowym.
Ja osobiście mam nieodparte wrażenie, że jak sprawdza Biegły, zazwyczaj z tytułem doktora po studiwch z finansowości to powinien umieć obliczyć porządnie cały kredyt a nie przechodzić, w jakimś momencie na dane obliczone przez bank. Byłoby to na pewno bardziej obiektywne gdyby wgląd do dokumentów procesowych banku Biegły uzyskiwał po ukończeniu swoich obliczeń.
Oczywiście, żadnemu z Biegłych nie przeszło przez myśl aby sprawdzić SPEŁNIENIE WARUNKÓW SINE QUA NON dla wzorów używanych do obliczeń kredytu.
Wojtek
20.08.2020, 02:24
Znajomość wzoru to nie wszystko !!!
BARDZO TRAFNA UWAGA
1. Autor ma oczywistą rację, że trzeba wiedzieć co podstawiać pod”Poszczególne litery i symbole użyte we wzorze”(opisano to w: zał. nr 4., p. 2. Ustawy o kredycie konsumenckim).
2. Także trzeba wiedzieć, że “W celu obliczenia rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania przyjmuje się następujące założenia…” – założenia opisane w zał. nr 4., p. 3. tejże Ustawy.
3. Równierz: “W celu obliczania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania przyjmuje się następujące założenia dodatkowe…” – opisane także w zał. nr 4., tym razem w p.4.
4. Ale to nie wszystko, mianowicie stwierdziłem, że są jeszcze conjmniej dwa założnia które Ustawodawca nie opublikował w Ustawie a pozostawił je w formie domyślnej, zapewne oparł się tu o zsadę “niekodyfikowania oczywistośći”. Przypominam, że oczywistość to wiedza ogólnie dostępna.
A. Pierwsze – OCZYWISTE i nieopublikowane założenie dotyczy braku, we wzorze, OPREATORA arytmetycznego pomiędzy “Ck” i wyrażeniem w nawiasie, po lewej stronie równania oraz pomiędzy “Dl” i wyrażeniem w nawiasie, tym razem po prawej stronie wzoru. Chyba nikogo nie dziwi, że pracownik banku wstawia w tym miejscu operator mnożenia czyli mnoży oba te wyrażenia. TO OCZYWISTE, oraz nikt nie protestuje, że nigdzie w Ustawie nie opisano jak z tym postąpić.
B. Drugie BARDZO WAŻNE założenie, ZWŁASZCZA dla KREDYTU KONSUMENCKIEGO, czyli obiętego żeczoną Ustawą brzmi:
“WZÓR na RRSO z zał. nr 4. p. 1, USTAWY O KREDYCIE KONSUMENCKIM MOŻNA STOSOWAĆ TYLKO i WYŁĄCZNIE DO KREDYTÓW O R O C Z N Y M OKRESIE KAPITALIZACJI !!!
Wynika to z przekształcenia wzoru przez podstawienie założenia, że w miejsce zmiennej “m” wstawiamy wartość stałą równą: “1/rok” czyli częstotliwość kapitalizacji równą odwrotności OKRESU KAPITALIZACJI, nastepnie usuwamy “1”, bo mnożenie czy dzielenie przez jeden nie zmienia jakiegokolwiek wyrażenia matematycznego. Natomiast jednostkę “rok” usuwamy z wzoru wraz z innymi jednostkami czasu ALE można to zrobić gdy WSZYSTKIE JEDNOSTKI użyte we wzorze do określenia czasu są także “rokiem”. Stąd warunek, w opisie zmiennych “tk” i “Sl”, że są to “…okresy(liczba okresów) wyrażone w latach lub ułamkach lat…”
I wszystko byłoby w porządku gdyby kredyty w bankach liczono pełnymi, nieuproszczonymi wzorami zwanemi wzorami “procentu składanego”. Niestety istnieją zamataczone wyjaśnienia z których wynika bzdurne acz bardzo popularne wyjaśnienie, że kredyty konsumenckie muszą być liczone “procentem prostym”.
Sporo czasu upłynęło mi na szukaniu podstawowej różnicy pomiędzy wzorami “procentu prostego” a “składanego”. Na ogół spotykałem się z mataczeniem, że “procent składany” jest wtedy gdy odsetki są dodawane do kapitału i w następnym okresie oprócz odsetek – liczone są także odsetki od dodanych odsetek, Natomiast liczenie “procentem prostym” ma się charakteryzować wypłatą odsetek co oznacza brak możliwości dodawania ich w następnym cyklu.
Tu dopadła mnie wątpliwość: jeżeli liczymy kredyt o jednym okresie spłaty to z braku następnego okresu, nie pozwalającego na na liczenie odsetek od odsetek w drugim okresie będziemy zmuszeni liczyć “procentem prostym” ? Przecież wiadomo, że pojedynczy kredyt MOŻNA liczyć także wzorami “procentu składanego”. Właśnie z tej bzdurnej definicji ktoś wywnioskował, że skoro w kredycie konsumenckim, po każdym okresie bank wypłaca sobie odsetki, ergo nie może ich dopisać więc taki kredyt musi być liczony “procentem prostym”.
Prawda jest porażająco prosta: – do obliczania kredytów wymyślono kilka wzorów. Później wzory te nazwano wzorami “procentu składanego”.
Następnie odkryto, że każdy z tych wzorów można znakomicie uprościć przyjmując bardzo proste założenie mówiące, że “OKRES KAPITALIZACJIv jest równy OKRESOWI SPŁATY kredytu !!!
Te uproszczone wzory określono wzorami “procentu prostego”. Jednakowoż należ ciągle pamiętać, że aby posługiwać się wzorami “procentu prostego” – okres kapitalizacji MUSI BYĆ RÓWNY okresowi spłaty i tylko tyle, ale za to zniknęły z wzorów: wykładniki potęgowe.
PODSUMOWANIE: banki liczą kredyty konsumenckie “procentem prostym” czyli niezdając sobie z tego sprawy przyjmują miesięczny okres kapitalizacji. Bo kredyty konsumenckie mają miesięczny okresie spłaty. Zatem kredyty konsumenckie liczone jako kredyty o miesięcznym okresie kapitalizacji służą następnie do licznia – ich RRSO – wzorem z Ustawy pomimo tego, że wzorem tym można liczyć jedynie kredyty o rocznej kapitalizacji. Takie liczenie RRSO jest niedopuszczalne dla kredytów konsumenckich o miesięcznej kapitalizacji przyjętej przez liczenie tych kredytów “procentem prostym”.
WNIOSEK GENERALNY: BANKI ŹLE LICZĄ KREDYTY KONSUMENCKIE !!!
UWAGA:Należy wszystkich uspokoić, że te błędy narażają każdego z klientów na “straty”(eufemizm) o wartości (tylko) ok 5%.
Wojtek
19.08.2020, 22:11
“Najprostszy sposób na obliczenie RRSO, to podzielenie wszystkich opłat dotyczących kredytu lub pożyczki przez kwotę zobowiązania uzyskaną na rok, Sposób bardzo prosty tylko szkoda, że obliczenie: “kwoty zobowiązania uzyskanej na rok” jest bardzo enigmatyczne i podejrzewam, że podobnie skomplikowane jak liczenie RRSO – np.: zgodne z Ustawą o kredycie konsumenckim